~ #1 ~

731 43 9
                                    

Wpatrywałem się z przerażeniem na Billa. Widać było, że jest pewny siebie, ale ja musiałem być pewniejszy! Tak! Dowalę mu takim tekstem o jakim nawet się mu nie śniło! No to słuchaj Cipher zaraz padniesz!

-..J..ja... NIE! - Nie mogę wydusić z siebie nawet słowa,  jego niezadowolona mina utwierdza mnie w przekonaniu iż.. nie mam szans na przeżycie spokojnej nocy. Mogłem go pierdolnąć jakimś tekstem... Dlaczego jestem taki głupi?! - Odsuń się ode mnie! - Krzyknąłem i walnąłem go w brzuch z pięści. Nie powiem, poczułem lekką euforię, ale szybko została zastąpiona morderczym spojrzeniem demona

-Myślisz, że taki cios coś mi zrobi? - W jego głosie można było wyczuć złość i zdenerwowanie - Zobaczymy co powiesz za 2 dni 4 godziny i 76 sekund. Do tego czasu mam się na oku - po wypowiedzeniu tych słów po prostu zniknął. Przetarłem oczy. Serce chyba dalej próbuję się uspokoić... Oddychałem ciężko. Oparłem głowę o ścinę i popatrzyłem zrezygnowany na sufit

-Dlaczego świat się na mnie uwziął? Najpierw wujkowie, a teraz on.. ten przemądrzały chips! Jak go tylko dorwę to go uduszę! - i na pewno to się stanie z moimi kluskowatymi rączkami. Czekaj i marz dalej.

Wstałem, rozglądnąłem się czy ten trójkąt niczego nie zakosił. Nigdy mu nie chcę zaufać.. Walnąłem o coś stopą! Kurwa! Jak boli! Złapałem się za palca i upadłem na podłogę. Na wszystkie gnomy tego świata jak to boli!!! Po dłuższej chwili wstałem, z trudem, ale wstałem. Popatrzyłem na przedmiot przez, który w obecnej chwili tak cierpię. Moja walizka. I ty Brutusie przeciwko mnie?! Usłyszałem kroki na schodach. Skierowałem wzrok w tamtą stronę. Mabel patrzyła na mnie. Jej podpuchnięte oczy zdradziły fakt, że płakała. Na mój widok jednak na jej twarzy pojawił się uśmiech, a zarazem zmartwienie. Czyżby chodziło o paluszek? Nie Dipper! Chodzi jej o Billa bawiącego się z tobą w kotka i myszkę! Jasne, że chodzi o paluszek.

-No i coś ty znowu sobie zrobił? - zaśmiała się lekko i podbiegła by mi pomóc usiąść na kanapie. Jaka ulga. Uśmiechnąłem się do niej krzywo. Cóż poradzić? Już taki ze mnie ciamajda. - Poczekaj, przyniosę coś zimnego

-Jeśli to nie problem, prosiłbym o zamrożony groszek

-Zaraz podam

Zaśmialiśmy się. Mabel poszła do kuchni i po chwili wróciła z zimnym okładem. Sprawdziłem pod ręcznik. Na serio przyniosła mi groszek. Przyłożyłem sobie go do palca. To dopiero było przyjemne, ale jednocześnie takie zimne, że miałem ochotę odrzucić go od siebie na co najmniej 3 metry. Szkoda, że nie umiem nawet tyle rzucić. Chociaż nie! Raz mi się udało na dokładnie trzy metry!

-Zanieść ci twoją walizkę do naszego pokoju? Czy wolisz iść na strych? Ja już zdążyłam obkleić cały pokój plakatami

-W takim razie pójdę na strych... Mabel

-Tak?

- Co by było, gdyby no.. ten.. Bill przeżył? - zadałem niepewnie pytanie, czy dobrze postępuję

-Najpewniej znowu dążyłby do zniszczenia świata, a dlaczego pytasz? Coś się stało?

-Nie, nic. Po prostu jakoś tak nagle przyszło mi na myśl - nie jestem dobry w kłamaniu, ale mam nadzieję, że mi w to uwierzy.

-O.. To dobrze. To jak? Zanieść ci?

-Poproszę

~*TIME SKIP*~

Minęło już dwa dni, a ja siedzę w pokoju zawalonym kartkami, pozgniatanymi pomysłami i nie chęcią do rozwiązywania czegokolwiek. Ale miałem cel. Przestudiowałem wszystko po jakieś tysiące razy. Mabel w tym czasie zajęła się Chatą i gotowaniem. Czułem się trochę źle, że zostawiłem ją z tym samą. Niestety on uparła bym sam wziął się do roboty i posunął jakieś kroki by rozwikłać tę sprawę. Jestem poważnie wkurzony, ostatnio cały świat mnie denerwuję, a już zwłaszcza to głupie okno z podobizną Billa. Blee.. Rzuciłem listem od Forda na ziemię akuratnie tuż obok leżał dziennik numer 3. Przypomniałem sobie coś bardzo istotnego. Złapałem za listy i położyłem je szybko na biurku. Przeszukałem wszystkie moje rzeczy i znalazłem moją małą latarkę, którą dostałem od Mabel. Nie dość, że świetna latarka to ma jeszcze tryb promieni ultra fioletowych. Podświetliłem listy i na moją twarz wkradł się taki uśmiech szczęścia jakbym normalnie wygrał w Lotka!

Odkryj moje tajemnice Sosenko ||BillDip|| (ZAWIESZONE)Where stories live. Discover now