~ #9 ~

352 28 0
                                    

-Co to jest? - zapytała zdziwiona bliźniaczka

-Hmm.. dużo wycinek z gazet.. jakieś notatki.. i mapa - powiedziałem przeszukując rzeczy w pudle

Tak, w skrytce było pudło z tymi właśnie rzeczami. Niektóre były pozapisywane w naszym języku, za to inne w łacińskim lub jakimiś hieroglifami. Nie powiem, ale porządnie mnie to zdziwiło. Spodziewałem się czegoś innego. No wiecie.. jakaś maszyna, albo kryształ albo inne gówno, ale nie. Jakieś stare pudło z masą makulatury.. świetnie. Przyjrzałem się mapie. To była mapa Gravity Falls. W kilku miejscach zaznaczony był wielki czerwony "X". Będzie pewnie trzeba sprawdzić te miejsca. Podałem mapę siostrze, a sam zacząłem przeglądać notatki, które rozumiałem z języka. Kartki tonęły od informacji. Niestety był problem. Te zapisane naszym językiem obwieszczały, że te WAŻNE INFORMACJE są na tych kartkach z niezrozumianym językiem. Może Bill mi pomoże.. Dlaczego na moją myśl przychodzi od razu ten blondyn? Dlaczego nagle zaczynam o nim myśleć? Dlaczego pieką mnie policzki? Przecież jego nawet tu nie ma.. więc.. czemu?

-Dipper? - zapytała Mabel

-C..co takiego? 

-Dlaczego twoja twarz jest czerwona? - uśmiechnęła się złośliwie - Czyżbyś myślał o nieładnych rzeczach?

-Co?! Nie, nie, nie! Nawet mi o tym nie przypominaj! - spiąłem się

-Może skup się na poszukiwaniu.. - powiedziała beznamiętnie Autorka

-Tak, tak - uśmiechnąłem się przepraszająco i wróciłem do zajęcia

-Wiecie.. Bill się martwi.. może lepiej wróćmy z tym na górę? - zaproponowała niebiesko-włosa

-Tak! Przy okazji, kto chciałby muffinki? - zapytała brunetka

-My! - odpowiedziałem entuzjastycznie

Spakowałem spowrotem wszystkie te rzeczy i wziąłem pudło na ręce. Ruszyłem za konwersującymi dziewczynami na górę. Gdy tylko zamknąłem "drzwi" automatu ktoś rzucił się na mnie. Tym kimś był Bill. Pudło upadło, a rzeczy z niego wysypały się po podłodze. Jednak cieszę się, że nie był tam jakiejś maszyny

-Sosenko!! - krzyknął demon tuląc się do mnie - Tęskniłem!

-Ale Bill.. ja byłem tylko na dole.. w piwnicy.. - odpowiedziałem poważnie lekko odpychając go od siebie 

-Ale od kiedy Ford zrobił tę barierę to ja nie mogę tam wejść! Sosenko! A jakby coś ci się stało?! - lekko dramatyzował

-Ej! Odpuść mu, przecież wiesz, że ja tam byłam, tak samo Mabel - powiedziała ,rozśmieszona zachowaniem blondyna, Autorka

-Tym gorzej! Co jeśli moja Sosenka zakocha się w tobie?! Nie wystarczają ci z innych wymiarów?! To moja Sosenka! - mówił Bill, bardziej krzyczał w moim położeniu, czyli jego torsie

-Ehh.. To może was zostawimy? Idziemy Mabel zrobić te muffinki? - zapytała niebiesko-włosa mojej siostry

-Tak! Oczywiście! Absolutnie! - uśmiechała się od ucha do ucha

Dziewczyny pozbierały rzeczy z pudła, tam je wkładając, wyszły i zostałem sam na sam z demonem.. w jednym pokoju.. w sklepie.. To mi się nie podoba. Spróbowałem się wyrwać z uścisku, ale blondyn jak na złość był dosyć silny i mi to sprawnie uniemożliwiał. Szarpnąłem się mocniej i wylądowałem tyłem na podłodze. Stęknąłem, gdyż zabolało

-Ajajaj.. Sosenko.. - westchnął rozśmieszony Bill

-Ty byś się tak nie przyglądał tylko mi pomógł - zaśmiałem się

Demon złapał mnie za rękę i pociągnął do góry. Staliśmy na równi. No prawie, bo on jak zwykle był wyższy ode mnie. To nie fair.. Zarumieniłem się, gdy zauważyłem, ze już od dłuższego czasu się mu przyglądam. Zaśmiał się. Dlaczego on musi być.. TAKI? Chociaż.. za to go ko.. lubię! Co się ze mną dzieje? Nawet w myślach boje się to powiedzieć

-Kocham cię Sosenko - powiedział spokojnie z czułością blondyn i mnie przytulił, a potem pocałował

Kurwa! On świetnie całuje! Zacząłem odwzajemniać. To wspaniałe uczucie. Też go kocham, ale nie powiem mu tego. Chyba spalę się ze wstydu! Boże.. widzisz i nie grzmisz..  Już sam nie wiem czy mam kontynuować czy wołać o pomoc. A wczoraj.. Ja pierdolę! Ja mu kurwa uległem! To będzie mnie prześladować do końca życia! Jestem pewien, że mnie zahipnotyzował! Tak! To jedyne prawdziwe i najprawdopodobniejsze wyjaśnienie! Blondyn zaśmiał się. Co go tak rozśmieszyło?

-Wiesz chyba, że czytam w myślach..? - zapytał z uśmiechem

Teraz to ja jestem czerwony! To ponad pewne! Spojrzałem w dół, a z moim wzrokiem poleciała tez głowa. Nie ma mowy. Nie spojrzę mu teraz w oczy.. poprawka, oko. W to piękne złote oko! Nie dam rady! Poczułem dłoń na moim podbródku. Bill podniósł mi głowę do góry i pocałował namiętnie. Ja się pytam! Dlaczego on tak wspaniale całuje!? Miał jakieś warsztaty? Ćwiczył na manekinie? Może kurs internetowy? Po dłuższej chwili, gdy zaczęło nam obu brakować powietrza, oderwaliśmy się od siebie

-Świetnie.. całujesz.. Sosenko - wydyszał Bill

-Ty.. też - wydyszałem

-Idziemy do kuchni? Dziewczyny chyba już zrobiły muffinki - powiedział Bill po tym jak jego oddech wrócił do normy. Cholerne moce demona..

-Okey - odpowiedziałem po kilku wdechach i wydechach

Pocałował mnie w policzek, złapał za rękę i pociągnął do kuchni. Poczułem zapach świeżych muffinek. Zaburczało mi w brzuchu. Właśnie sobie przypomniałem, że nic dzisiaj nie jadłem.. chyba. Sam nie wiem. Pogryziony długopis w mojej kieszeni mówi co innego. Oblizałem się i ruszyłem żywszym krokiem. Gdy obaj znaleźliśmy się w owym pomieszczeniu zobaczyliśmy stos udekorowanych już muffinek. Na oko powiedziałbym, ze zrobiły ze sto, ale.. tego na pewno było więcej!

-W końcu jesteście gołąbeczki! - zawołała melodyjnie Autorka

-Długo kazaliście nam czekać! - zawołała brunetka ze śmiechem - Co tam robiliście?

-Nic! - odpowiedziałem szybko.. za szybko

-Ooo.. to dlaczego tak zaprzeczasz? - dopytywała się niebiesko-włosa

-To co robiliśmy to nasz sprawa - odpowiedział pewnie demon,a  ja oblałem się rumieńcem

-Haha, okey, okey. Do niczego was nie zmuszamy maczo.. - powiedziała żartobliwie dziewczyna o niebieskich włosach

-Muffinkę? - zapytała Mabel z tacką w ręce

Wziąłem od razu dwie, to samo zrobił blondyn. Dziewczyny też je już jadły, więc bez zbędnych komentarzy wszyscy żuliśmy już nasz posiłek. Smaczne im wyszły. Ciekawe.. w tak krótkim czasie zrobić TYLE muffinek i jeszcze posprzątać. Niesamowite. Dziewczyny ,no i ten demon, chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać

-Bill - zaczęła Autorka - Muszę ci coś powiedzieć..

-Powiesz później - opowiedział blondyn

-To ważne.. nawet bardzo ważne - powiedziała poważnie, zaczynam się jej bać, a może ma okres? - Nawet nie myśl o takich rzeczach Dip..

-No dobra.. - powiedział po chwili zastanowienia demon

Odkryj moje tajemnice Sosenko ||BillDip|| (ZAWIESZONE)Where stories live. Discover now