Już po chwili zostałem przewrócony, a on przygniatał mnie swoim ciężarem ciała...
-Co ty robisz?! - krzyknąłem zdziwiony zachowaniem demona
-Jak to co? Będę przejmować twoje ciało.. tylko dla siebie - szepnął mi do ucha, a potem je lekko przygryzł. Z moich ust wydobył się cichy jęk
-Masz mnie puścić! Gdzie wkładasz ręce!? - wrzeszczałem, gdy blondyn wkładał swoje ręce pod moją koszulkę. Oczywiście próbowałem go powstrzymać, ale ten złapał moje ręce i ścisnął je swoją dłonią nad moją głową
Szarpałem się jak tylko mogłem i na ile sprzyjały mi inne czynniki takie jak Bill. Lekko zirytowany demon podniósł się. Spojrzałem na niego ze strachem. Uśmiechnął się szyderczo i pstryknął palcami. Zaraz poczułem jak unoszę się w powietrzu i lecę na górę. Pływałem w niebieskiej poświacie na darmo, a jedyne co uzyskałem to zmęczenie. Wleciałem do pokoju, tym samym waląc głową o framugę drzwi. Mój pech jest ze mną... zajebiście... Bill zaśmiał się, a ja opadłem.. błąd.. poprawka.. spadłem na łóżko. Nie minęła nawet sekunda, a demon był już nade mną. Nie powiem, ale zarumieniłem się do poziomu pomidora. Oparłem ręce na koszuli Ciphera, by go odepchnąć. Niestety on zrozumiał inaczej mój znak obrony. Szybkim ruchem zdjął moją koszulkę i muskał ustami moje sutki. Z ust wydobył mi się jęk. Jestem pewny, że demon na to się uśmiechnął. Złapałem go za koszulę i odepchnąłem lekko. Toż to cud! Moje szczęście i chwilowa przestrzeń osobista prysnęły jak bańka mydlana
-Mógłbyś mi nie przeszkadzać? - spytał ostro, a chwilę później jego usta były na moich. Rozchyliłem lekko usta co nie wyszło mi na dobre, gdyż blondyn od razu to wykorzystał i wsadził mi swój ozór do buzi! Ohyda! To nie jest całowanie!
Jeździł językiem po całej mojej jamie ustnej, jakby chciał wiedzieć gdzie co jest. Nie wytrzymałem i ugryzłem go w język. Poczułem krew, ale nie swoją, a jego. odsunął się ode mnie lekko. Widziałem jak stróżka złotej cieczy powoli spływa mu w kąciku ust. Oblizał swoje wargi w obrzydliwy sposób, tym samym pozbywając się stróżki cieczy. Uśmiechnął się
-Tak chcesz się bawić, Sosenko? - wyczułem w jego głosie nutkę złości
Złapał za moje spodnie i je ściągnął. Krzyknąłem, ale zaraz potem Bill wsadził swoją rękawiczkę do mojej buzi. Rozpiął swoją koszulę. Moje myśli to był mętlik. Nie chciałem tego! Dopiero teraz zauważyłem, że demon pozbył się ostatniej części moje garderoby. Sam był już nagi. Spojrzałem tam gdzie nie powinienem. Jego męskość była naprawdę.. imponująca (Możecie mnie zabić). Podniósł mnie za biodra. Spojrzałem przerażony i cały zapłakany na niego. Na jego buźce miał chorą satysfakcję. Jednym ruchem wszedł we mnie. Zakrztusiłem się materiałem, a gdy go wyplułem razem ze swoją śliną demon już poruszał się we mnie, szybko i brutalnie. Nie mogłem przestać płakać, krztusiłem się łzami i własną śliną, a jemu ani trochę nie chciało się przerwać. Jęczałem, nie z przyjemności tak dla jasności... to było bardziej z bólu! Po chwil, która była wiecznością demon doszedł we mnie. Opadł na łóżko lekko zmęczony tuż koło mnie. Polizał po uchu. To był przyjemne.. nie! To znaczy! Nie słyszeliście tego. Blondyn przytulił mnie do siebie. Byłem wycieńczony.. a jego ciepło, było takie odprężające, zasnąłem momentalnie.
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Obudziłem się. Zmęczenie i wydarzenia z nocy dały się we znaki. Natychmiastowo wstałem, co poskutkowało tylko uderzeniem bólu i moim stęknięciem. Złapałem się za dupę. Boli jak cholera. Co on najlepszego zrobił? Na moją twarz wkradł się rumieniec
-Przeleciał mnie.. zgwałcił.. zabrał moje dziewictwo.. prawictwo! - Każde ze słów wypowiadałem coraz bardziej w gniewie - Nie daruję mu tego! - Jak na zawołanie drzwi się otwarły, a w nich stanęła moja sister. Teraz to ja mam bardziej niż przejebane. Właśnie coś do mnie trafiło! Szybko spojrzałem na siebie pod kołdrą. Mam bokserki... tyle dobrego...
-Dipper! - No.. mogę już kopać grób - Dlaczego nie powiedziałeś, że jesteś gejem!?
-Bo nie jestem!
-To jak wyjaśnisz mi tego przystojnego blondyna w samych bokserkach na dole!
-To mój przyjaciel! - Takie kłamstwo.. no to pojechałem...
-Gdybym wiedziała, że jesteś homo z kimś takim pięknym! Już dawno temu bym o was pisała o nie o tych ściemach!
-Że co proszę?! - O czym ona gada? Jak to..?
-To świetnie! - Czy ona cieszy się z TEGO?! - A więc jesteś ute czy seme?
-Kim, że co? - Nie zrozumiałem jej przekazu.. wcale a wcale
-No.. jesteś na górze czy na dole?
-Co?!
-Ja jestem seme.. - powiedział Bill opierając się o framugę drzwi
-Czyli już TO zrobiliście? - zapytała podekscytowana Mabel
-Oczywiście, było wspaniale
-Może dla ciebie! - krzyknąłem szybko na niego z pretensjami
-Chciałabyś coś zobaczyć? - zapytał się demon mojej bliźniaczki niebezpiecznie zbliżając się do mnie. Mabel zasłoniła usta, a ja widziałem jak troszkę krwi wyleciało jej z nosa. Czy ona w ogóle wie, że to nasz dawny wróg?
Odwróciłem się by spojrzeć na blondyna,który właśnie w tym momencie mnie pocałował. Zarumieniłem się. Nie, czekaj to mało powiedziane. Na mnie dało się już chyba usmażyć jajecznicę! Bill nie przerywał pocałunku, a sister piszczała z zachwytu. Jakimś trafem ja także nie chciałem przerywać pocałunku. Był namiętny, ale i przyjemny. Idealny... Nie! Stój! JA JESTEM HETERO!
YOU ARE READING
Odkryj moje tajemnice Sosenko ||BillDip|| (ZAWIESZONE)
FanfictionDipper wraz z Mabel zaraz po zakończeniu nauki w liceum postanowili na stałe zamieszkać w Gravity Falls. Po ich przyjeździe okazuje się, że Ford nie żyje, a Stan popełnił samobójstwo. Jednak Dipper znajduje kilka ciekawych informacji i próbuje rozwi...