*Oczami Sam*
Szlam przez park,mijałam most.Stanąłam przy nim patrząc na płynąca wodę. Nagle zobaczyłam że ta woda kogoś ponosi z biegiem rzeki.To był....Stuart.Gdy to zobaczyłam moje serce pękło na milion kawałków. Skoczyłam za nim...
Obudziłam się cała spocona.Wszystko wokół było normalne.Zobaczyłam że obudziłam Stuu.
-Co jest mała?
-Śnił mi się most i rzeka.Woda ponosiła kogoś.To byłeś ty...
-To tylko zły sen!Za dużo myślisz. Myśl o dobrych rzeczach.
-Możesz mnie przytulic?
-No jasne.
Po tym Stuart przytulił mnie.Ten uścisk był dosyć mocny.Połozylismy się z powrotem spać4 godziny później
Obudzilismy się. Siedzielismy na łóżku a Stuart powiedział:
-Sam?Możemy pogadać tak na poważnie?
-Spoko
-Bo ja ci chciałem powiedzieć... pewnie mnie teraz odrzucisz no ale..widzisz to nie było do końca tak...
-Stuu,ale co?
-Wszystko,prawda jest inna. Balem się mówić o tym tobie ale chcę być w stosunku do ciebie szczery.Ja miałem bardzo złą przeszłość... Wdałem się w złe towarzystwo i....ja ćpałem.Tak,ćpałem.Teraz pewnie mnie odrzucisz ale chcę żebyś wiedziała..
-No i co z tego...?Ja chciałam parę razy się zabić i co?Nie odrzuciles mnie...więc czemu ja bym miała cie odrzucić? Zmieniles się, tak jak ja,na lepsze..
-Dziękuje, kocham cię
-Ja ciebie też
-Muszę ruszyć swoją grubą dupe wreszcie żeby zrobić nam śniadanie
-Sami!Nie jesteś gruba. Jesteś taka jaka powinnas być.
-Jestem gruba i tyle.Muszę schudnać!
-Sam!!!Uspokoj się. Nie mów tak bo Stuart będzie smutny...
-Ale..ale ja...
-Cii...nic nie mów, nie odchudzaj się, jesteś idealna.
-Nikt nie jest idealny,tym bardziej ja
-Dla mnie jesteś
*Oczami Stuarta*
Sam jest dzielna,wyjdzie z anoreksji,pomoge jej.A teraz idę zrobić coś na śniadanie.
-Sam,dziś ja robię śniadanie
-Nie musisz,ja zrobię
-Ja zrobię i tyle!
-No oks,niech ci będziePostanowiłem ze zrobię naleśniki-jedyne co umiałem zrobić heh.
Jajka,mąka, mleko czy jak to było. Wszystko miksuje i na patelnie.Oo lepsze niż się spodziewałem.OKS wezme i zaniose do łóżka sobie i dziewczynie.
-Stuu one są pyszne!
-Dzięki, sam robiłem
CZYTASZ
Chcesz tego? |S.B|
Fanfiction17-letnia Samantha po utracie rodziców zamieszkuje ze swoim chłopakiem. Lecz nie na długo gdyż chłopak zdradza ja z inna.Sam ucieka i poznaje przystojnego Stuarta.Czy pomiędzy nimi zakwitnie miłość? Zapraszam do czytania