Kia z rodzeństwem została jeszcze do piątku a później wyjechała.Stuu wyzdrowiał,a ja za to zachorowałam.Teraz Stuart mi uslugiwal.Siedziałam i ogladalam coś nudnego a Stu gotował rosół. Wiem,dziwne,że Stuart gotuje coś ale ktoś musi mnie zastąpić. Mój chłopak skończył gotować,przyszedł i położył się obok mnie.Podarował buziaka i oglądał ze mną. Nagle powiedział:
-Ty normalnie jak księżniczka się zachowujesz!
-Księżniczka z Księciem Stuu....
-No tak.Książę który gotuje obiad...
-Ja to robię zawsze klopsie!
-Jo nie klops ja 6-scio pak mam.
-W snach
-Nie obrazaj.Z reszta ci pokażę!
Stuu wstał i ściągnął T-Shirt.Moim oczom ukazał się 6-scio pak.
-OOo ja
-I co?Widzisz.....
-Ojj przepraszam.
Pocalowalam w przeprosinach Stuu a ten poszedl po rosół.Parę sekund i się zjawil.Podał mi talerz z gorącym wywarem i sam usiadł obok mnie.Zaczęłam jeść.Z poczatku wydawało się okej.Ale to się zmieniło.Coraz bardziej robiło mi się nie dobrze. Wiedziałam,ze nie wytezymam.Pobieglam szybko do toalety i zwróciłam ,,przepyszny,, rosół Stuu.Po chwili wrocilam do niego.
-Chciales mnie zatruć czy jak?
-Ale.....
Stuu nie zdążył nic powiedzieć tylko pobiegł do łazienki.Pewnie zwymiotiwac.Co innego...Lezelismy.Juz czulismy się lepiej.Resztę czasu ogladalismy seriale.
CZYTASZ
Chcesz tego? |S.B|
Fanfic17-letnia Samantha po utracie rodziców zamieszkuje ze swoim chłopakiem. Lecz nie na długo gdyż chłopak zdradza ja z inna.Sam ucieka i poznaje przystojnego Stuarta.Czy pomiędzy nimi zakwitnie miłość? Zapraszam do czytania