( Jednak kocham Dymitra i wracam do Was)
Pamiętacie jak mówiłam, że zapanował w moim życiu spokój? Tak, to już przeszłość. Znowu mam problemy... Ktoś dowiedział się, że jestem w związku z Dymitrem. Zostałam wezwana przez Kirową, razem z moim ukochanym i oboje zaprzeczaliśmy.
- Po prostu się lubimy i martwimy o siebie, nic więcej - powiedział Dymitr, już od jakiegoś czasu mnie unikał, bo plotki były takie głośne, że nawet zmienił mi trenera. Świetnie po prostu, a było już tak pięknie. Moje życie znowu runeło w przepaść. Nic się nie odzywałam. Postanowiłam przestać myśleć o Dymitrze. Nie przychodziło mi to łatwo, bo był mega przystojny... Jednak mineły dwa miesiące od tego dnia, w którym całowałam go poraz ostatni. Tak musiało być. Życie nigdy nie jest kolorowe.Nagle dotarły do mnie słowa Kirowej. Patrzyła prosto na mnie.
- A Ty Hathaway, co masz do powiedzenia w tej sprawie?
Co ja mam do powiedzenia? -Kocham Dymitra, kocham go całym sobą, ale przecież Pani tego nie rozumie. Nie umie Pani tego zrozumieć!- tak krzyczały moje myśli. Jednak nie powiedziałam tego na głos.
- Dymitr mnie rozumie, umie rozpoznać moje zamiary i kontroluje mój cięty język. Lecz nic, ale to nic nas nie łączy.- to ostatnie zdanie powiedziałam pewnym głosem i spojrzałam twardo na Dymitra. Jego oczy krzyczały, że ranią go te słowa, ale, że tak musi być.
Po kazaniu Kirowej, szybko wyszłam i udałam się do biblioteki, czułam, że właśnie tam jest Lissa. Dymitr jeszcze został na drugą partię kazania. Byłam głęboko w myślach, że nawet nie zauważyłam jak wpadam na jakąś osobę. Dopiero solidny ból w łokciu przywrócił mnie z powrotem do rzeczywistości. Wstałam niezgrabnie i spojrzałam na osobę, w którą wpadłam. Był to dużo starszy chłopak, miał kremowy odcień skóry, jego oczy były piwne, kości policzkowe były pięknie wymodelowane, na ustach błąkał się leciutki uśmiech. Włożył rękę w swoje gęste włosy.
Jestem ciekawa jak pachną.- pomyślałam, ale zaraz się skarciłam w duchu. Pomyślałam o Dymitrze, przecież ja go... Nie stop. To było, teraz mogę mieć kogoś innego. Nikt mi nie zabroni. Już nikt mi nie zabroni.
Wracając do wyglądu chłopaka, to miał krótkie, jasno brązowe włosy, ułożył je tak pięknie, że chyba spędził więcej godzin przy lustrze niż ja. Miałam bowiem czarną bluzkę i szare spodnie. Włosy rozpuściłam i podtuszowałam rzęsy. Wyglądałam skromnie, lecz chłopak mierzył mnie wzrokiem od stóp do mojej twarzy.
- Hej piękna!- powiedział, a ja się mimowolnie uśmiechnęłam.
-Wybacz, że na Ciebie wpadłam. - odpowiedziałam tylko i chciałam iść dalej, lecz "słodziak" chwycił mnie za ramię. Tak, dostał taką ksywkę, bo nie powiem, ale mi się spodobał.
- Zaczekaj ślicznotko. Zdradź mi chociaż swoje imię. Ja jestem Kaspar Alucard Dertfon.
O matko, on nazwał mnie ślicznotką. Czułam, że się rumienię, ale gdzie się podział mój cięty język? A trudno podam mu tylko imię..
- Mam na imię Rose. Radzę Ci uważać, bo na treningu skopę Ci tyłek.
Wyrwałam swoje ramie i spojrzałam mu w oczy. Już po chwili straciłam ochotę na cokolwiek. Jak jeden słodziak może zawrócić w głowie? Spakowałam ostatnie rzeczy pozostawione przez Dymitra. Trudno, może po prostu nie było mi pisane z nim być? Przebrałam się na trening i zbiegłam do sali gimnastycznej. Dzisiaj trenerem walki był Dymitr. Nawet na niego nie spojrzałam. Rzuciłam torbę i zaczęłam wiązać włosy, kiedy za sobą usłyszałam swoje imie.
- Rose, Rose! Rossse!!- To był Kaspar. Uśmiechnęłam się mimowolnie.
- Cześć. I jak jesteś gotowy na porządne auł?-zapytałam i uśmiechnęłam się znowu
- Jeśli będziesz moją partnerką w walce to zawsze jestem gotowy.- odpowiedział uśmiechając się.
Weszliśmy na jedną z ułożonych mat i zaczęliśmy walczyć. Ani razu nie leżałam na macie, jednak mój przeciwnik zdążył zorientować się, że walczy z najlepszą uczennicą w klasie.
- Jesteś niesamowita. Jak Ty to robisz? Ani razu nie leżałaś na macie..
- Tak wiem, jestem genialna, nie musisz mi tego mówić.
- A Ty nie jesteś z Dymitrem? - rozległ się znajomy głos za mną...-----
Hejka!
Jestem pomimo końca książki, jak tam się podoba rozdział?
Jeśli zobaczę 2 gwiazdki i 2 komy to może tu wróce.
Jesteście gotowi na to wyzwanie?
CZYTASZ
Akademia Wampirów//Skończone
FanfictionCo było dalej? Czy Rose będzie z Dymitrem? ( Kontynuacja filmu )