zaczynamy gre

110 10 0
                                    

Perspektywa Draco

Znów gadaliśmy do samego rana, naszczęście była sobota.
- Dobra to ja już pójde na trening quidicz ( nie wiem jak to pisać ).
- Moge pójści z tobą ?
- Pewnie będzie mi bardzio miło.

Uśmiechnołem się do niej i podałem jej rękę, odwzajemniła uśmiech i podała swoją dłoń. Szliśmy korytarzem nagle spotkaliśmy Potter'a.

- Witaj Yen
- Witaj Harry
- I żegnam.

Pocignołem ją za sobą ( Nie sprzeciwiała się ). Byliśmy już na arenie do gry. Zaprowadziłem Yen na trybuny. Tam czekały wszystkie dziewczyny. Wszystkie zapiszczały na mój widok i oczywiście Pensy powiesiła się na mojei szyji. Kontem oka zobaczyłem że złoto włosa jest smutna. Odepchnołem od siebie brunetkę. Wtedy Yenefer póściła moją dłoń i powiedziała:

- Idź już, bo się spóźnisz.

Uśmiechnołem się do Niej i zrobiłem to o co mnie po prosiła.

Perspektywa Yen

Draco uśmiechnął się do mnie i poszedł. Dziewczyny były w szoku, ale nie które patrzyły na mnie z furią. W pewnym momencie usłyszałyśmy gwizdek. To oznaczało że slizgoni zaczeli trening. Nagle wszedł kapitan gryfonów, był czymś wściekły.

Perspektywa Draco

Jak zaczeliśmy trening, to kapitan gryfonów z wściekłą miną podszedł do pani Hoog ( nie pamiętam jak pisze się jej nazwisko 😣). Zagwizdała w gwizdek i podlecieliśmy do Niej.

- Kto tu jest kapitanem?

Odpowiedziałem mu.

- Ja.
- No ta oczywiście Malfoy.
- Coś nie tak?
- Teraz my pownyśm mieć trening, a nie Wy.
- Nie gorączkuj się tak potrenujemy, a wy ponas.

Kapitan gryfonów walką mnie w twarz. Po tym przyszła zgraja. Zacząłem się bić. Nagle zauważyłem że złoto włosa pod chodzi do nas. Starała się nas rozdzielić,  ale nie udało się jej, zamiast tego dostała od tego buraka w twarz. Nie wiem co we mnie wystąpiło, ale o mało co bym gościa zabił, powstrzymał mnie drużyna i Yenefer. Cała trójka ( czli ja, Yen i Kapitan gryfonów ) miała pójść do skrzydła szpitalnego. Na szczęście Yen nic poważnrgo się nie stsło miała bolący policzek, u mnie było ciut gożej, bo krwawił mi nos, u Gryfina było fatalnie miał złamaną rękę, złamane parę żeber i mocno spuchniętą twarz. Pielęgniarka poprosiła fioletooką, aby zajeła się tym krwotokiem u mnie. Dziewczyna bez protestu to zrobiła. Wzieła gaze i zaczeła wycierać krew. Kiedy pielęgniarka wyszła, aby poinformować opiekunów o zajściu, dziewczyna delikatnie musneła moje usta. Kiedy skończyła wstałem i pocałowałem ja. Dziewczyna bez sprzeciwów odała swój pocałunek. Z delikatnych całusów zmieniło się w coraz bardziej namiętne. Nagle usłyszeliśmy dziwięk otwieranych drzwi, oderwaliśmy się od siebie jak poparzeni. Do środka weszła pięgniarka i dwójka profesorów. Snape podszedł do nas widziałem że patrzył na nas z ulgą, ale na twarzy McGonadalf było widać strach i lęk. Podeszła do nas i powiedziała:

- -20 punktów dla slytherin'u, za uszkodzenie ucznia.
- A ja daje też -20 punktów za prowokowanie i bujkę.

Po tej krótkiej konwersacji profesorka poszła do swojego durnego wychowanka.

- Mogą już iść
- Dobrze

Snape wyszedł my za nim.

- musimy porozmawiać

Warknoł pod nosem. Pokierował nas do swojego gabinetu. Tam przeprowadził nie przyjemną rozmowę. Po wyjściu z gabinetu i zrobieniu paru kroków Yenefer zaczęła płakać. Przytuliłem ją. A ona to odwzajemniła. Poszliśmy w kierunku pokoju spulnego. Nikogo nie było (pewnie byli na obiedzie). Nagle poczułem jak dziewczyna delikatnie splata nasze palce. Jej dotyk spowodował o szybsze bicie serca.

- Yen chcesz o czymś porozmawiać?

Dziewczyna tylko kiwneła. Usiedliśmy na sofie. Złoto włosa oparła głowę o moje ramię.

- Więc, o czym chcesz porozmawiać?
- O tobie.
- Czemu?
- Bo czuję że nie mówisz mi czegoś.

Dziewczyna podniosła głowę i obrócił ją w moją stronę, ja zrobiłem to samo. Yenefer pocałowała mnie nieśmiało. Ja odwzajemniłem to, tylko bardziej śmielszym i namiętniejszym. Położyłem złotol włosa. Z każdym pocałunku czułem że tracę zmysły. W pewnym momęcię dziewczyna przestała. Patrzyła się na mnie, powiedziała

- Draco już wiem że kocham Cię nad życie i proszę nigdy mnie nie zrani.

Jak to usłyszałem przysałem się do niej. W pewnym momęcię usłeszyliśmy chrząknięcie.

- Widzię że Yen się zakochała?

Jak usłyszałem ten głos to się zlękłem,  bo był to...
____________________________________________________________

Hej 👋. Ten rozdział jest trochę dłuższy. I mam nadzieję że się spodoba 😊.

Hogwart z Draco Malfoiem  ( Zawieszone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz