Hogwart z Draco Malfoiem ( Zawieszone )

Miłość część 1

- Eee... Bo ja cię... No... Eee...
- Wksztuś z siebie Draco.
- Dobranoc Yen.

I Draco poszedł w stronę swojego pokoju.

Ciekawe czego nie mógł mi powiedzieć i o co chodziło.
No nic to dowiemy się kiedyś.

Po krótkich przemyśleniach poszłam do pokoju. Wszyscy z pokoju śpią, oprócz Pensy.

- Czemu cię tak długo nie było?
- Gadałam z Draco, a co?
- A nic, tylko czemu tak długo?
- Dobrze mi się z nim gada.
- Spoko, a i jak by co Draco jest mój, więc nie przystawiaj się do niego okej!!!?!!!?!
- Okej Pensy.
- Eh...
- Czyli zgoda?
- Zgoda.
- To się cieszę, ide spać dobranoc.
- Dobranoc.

Poszłam szybko do łóżka, i też szybko poszłam spać. Dzisiejsza noc minełam bez tego dziwnego " snu ". Obudziłam się i poszłam do łazienki, wziełam szybki prysznic, później sprawdziłam czy dziewczyny śpią, spały jak zabite. Obudziłam je żeby nie spóźniły się na śniadanie. Kiedy budziłam Pensy zaczeło.

O NIE!!!

I poszłam do łaźenki, weszłam do niej jak poparzona. Przemyłam twarz i poszłam po leki które miałam w kufsze. Dziewczyny pytały: co się stało. Odpowiedziałam i że musiałam wziąść leki na moją złamaną ręke, a krew z oczu to " efekt ubaczny". Poszłyśmy wszystkie do pokoju wspólnego żeby pójść po chłopaków.
____________________________________________________________________________

Hejo wybaczcie że taki krótki ale brak weny