Dzisiaj o 5:00 zadzwonił do mnie telefon usłyszałam niski męski głos aż przyszedł mnie dreszcz.
Czy z tej strony Hero?-powiedział mężczyzna.
Tak Hero Malej-powiedziałem pewne siebie aby, mężczyzna usłyszał że się go nie boję.
Spotkajmy się jutro, o godzinie 20:30 pod szkołą imienia słodkiego opera- powiedział mężczyzna do słuchawki.
Jasne-odpowiedziałam w głosie miałem szczęście ale, jednak Bałam się kogo mogę spotkać.
Do zobaczenia- odpowiedział radośnie?...dziwne
Do zobaczenia, proszę pana-powiedziałam tak, ponieważ nie wiedziałam jak mężczyzna z drugiej strony, ma na imię.
Jestem Renoks, u mnie szukałaś pracy- odpowiedział jakbym nie wiedziałam, po co dzwoni.
Tak, idę w ślady rodziców- odpowiedziałam ze smutkiem, i utrapieniem w głosie
Moje kondolencje- odpowiedział Renoks
I się rozłączył od dziś, a dokładniej od jutra, zacznie się moje nowe życie. Obiecałam sobie że nigdy nie pójdę w ślady rodziców, ale muszę się zemścić na proxy za to co zrobili, wiem kto zabił kogo i jak to też mówili w telewizji, i ja mówiłam poprzednio. Mam nadzieję że mój "szef" też ma żal, do proxy.
CZYTASZ
Upolować Proxy [ZAKOŃCZONA]
Teen FictionMoje kondolencje- powiedział, niski męski głos... Rozłączył się....wiedziałam, że od jutra zaczynam nowe życie...