Postanowiłam że "ożywię" Hood'iego i Jack'a. Ale jeszcze nie dzisiaj, niech sobie poleżą w ziemi.
(Przepraszam, ale jeżeli obudzę brata Hero, to mi tylko namiesza :p aut. )
*TAME SKIP*
Rok od wydarzenia, w willi....A ja czuję pustkę, chyba czas "obudzić" chłopców. Mam duży dom, i dużo kasy więc będzie spoczko. Dam sobie radę, raczej...Jakby co to mi Renox pomoże.
Wstałam, przebrałam się umyłam, zjadła, i wyszłam z domu.
Coś jest nie tak, czuję czyjąś obecność
To była moja ostatnia myśl. Przed tym jak ktoś, mi przypierdolił z rury w tył głowy.
Z.P. ???
Nina, i co z nią zrobimy?- zapytała mnie koleżanka
Jak to co, zabijemy....Zabijemy Olciu, zabijemy- odpowiedziałam przez śmiech
(Nie to nie Nina The Ziemniak aut. )
Oh, ja nie chcę zabijać!- krzyknęła Zośka
Musisz! Ona zabiła, Pupetera, Jeff'usia i Jasona!- opierdoliłam ja -Idziemy!- powiedziałam pochwali
Ja, Majka i Zośka poszłyśmy do tej suki, zapierdolić ją jak psa.
*2 tygodnie potem*
I co? Tak trudno?....zakopiemy ja w lasie, i tyle- powiedziałam jakby to było oczywiste
CZYTASZ
Upolować Proxy [ZAKOŃCZONA]
Ficção AdolescenteMoje kondolencje- powiedział, niski męski głos... Rozłączył się....wiedziałam, że od jutra zaczynam nowe życie...