Wszedłem do domu i trzasnąłem drzwiami.
Czy serio jestem frajerem? Czy serio źle potraktowałem Michaela? Dlaczego Calum się obraził i powiedział "nara"? A przecież "nara" jest takie niemiłe i takie "mam na ciebie wyjebane, idź sobie."!
- Luke? - usłyszałem głos mamy z kuchni.
- Nie, śnieżynka. - mruknąłem.
- Kultury trochę jak z matką rozmawiasz. - wtrącił się ojciec.
A ten to słyszy nawet moje myśli, kuźwa?
Wszedłem do kuchni, gdzie mama parzyła sobie kawę w dzbanuszku, a tata jadł kawałek ciasta. Oparłem się o futrynę.
- Nie mam nastroju na kłótnie z wami, więc streszczajcie się i błagam, nie kłóćcie się ze mną.
- Co się stało, synu? - zapytała zaintrygowana mama. - Pokłóciłeś się z nim? - zapytała z wyczuwalną, jak jej drogie perfumy, nadzieją w głosie.
- On ma na imię Michael. Mike. To nie jest trudne imię. W zdrobniałej formie to tylko cztery litery.
- A o co poszło? - zapytał tata.
- O nic. - mruknąłem i podszedłem do lodówki, by wyjąć z niej sok. - Chcecie coś konkretnego?
- Nie, w sumie to nie. - uśmiechnęła się. - Zrobić ci coś ciepłego do picia? A może być coś zjadł, synku?
- Nie, dzięki.
Wchodząc na górę do swojego pokoju, myślałem o tym, jaka moja matka jest interesowna. Kiedy zobaczyła, że mogę być pokłócony z Michaelem to od razu stała się miła i kochana. Nienawidzę tej rodziny.
#noideaff
YOU ARE READING
no idea | muke (come back w grudniu)
RastgeleKiedy Luke boi się reakcji rodziców na jego nową dziewczynę, więc prosi największego dziwaka w szkole o udawanie jego chłopaka na obiadkach rodzinnych, by nauczyć swoją rodzinę tolerancji. Niestety nim państwo Hemmings poznają dziewczynę syna, on...