Błękitne Bagna

264 22 7
                                    

Kirito szarpnął się ostro, gdy czyjaś zimna ręka przylgneła do jego twarzy, zobaczył nad sobą Anu drugą ręką pokazał że ma być cicho. Zmarszczył brwi, był wściekły że nie posłuchał swojego rozsądku. Ten irytujący kapłan na pewno już wie i doniesie do Rady!

Ale wtedy to usłyszał...

Niedaleko, za drzewami, kilka może kilkanaście metrów dalej człapało stado demonów, niezbyt silnych ale jednak było ich wiele.

Podniósł się bezszelestnie i zarzucił na siebie czarny płaszcz.

- Zostańcie tutaj. - polecił ostro

Asuna siedziała skulona pod drzewem, nawet nie spojrzał w jej stronę. Bała się o niego. Sam na stado demonów? Co prawda nie miała pojęcia jak bardzo jest silny, ale wyobraźnia działała osobno. Jak takie chucherko jak on mogło poradzić sobie w stadzie potworów?!

Zanim zniknął zatrzymał się.

- Nie martw się - odwrócił się profilem i uśmiechnął lekko - To mała rozgrzewka.

Wstała na równe nogi, chciała za nim biec, pomóc ale Anu ją zatrzymał. Spojrzała na niego zdziwiona, całkowity spokój w jego zielonych oczach. Czy Kirito jest naprawdę tak silny?

Docierał do niej wrzask demonów i czasami okrzyki Kirito, nie chciała go stracić, nie teraz gdy zostali przyjaciółmi. Nie chciała by ktokolwiek jeszcze zginął dla tej głupiej wojny.

- Musimy mu pomóc! - krzykneła zaciskając powieki.

- Spokojnie - uśmiechnął się - Chyba jeszcze nigdy nie widziałaś go w walce, hm?

Potrząsneła przecząco głową, na co westchnął jakby z rozmarzeniem.

- Widziałem go raz. Z ukrycia. - powiedział po chwili - Uwierz mi.. to było piękne. Wydaje mi się że nawet nie musiał dobywać miecza.

Walczy gołymi pięściami?!

Piękne? Asuna nie bardzo rozumiała co miał na myśli. Jak wojna może być piękna? Przecież on tam może zginąć!

- Ja musze...!

Ruszyła biegiem w stronę gdzie zniknął Kirito, ale on sam pojawił się na jej drodze.

Nie było na nim nawet draśnięcia, ba! Nie wyglądał nawet na zmęczonego. Gdy ją zobaczył uśmiechnął się lekko, wiedział że się o niego martwiła i choć nikt tego nie robił od dawna, poczuł że to dobre uczucie.

Westchnął siadając pod drzewem.


- Co na śniadanie?

Anu roześmiał się, Asuna natomiast nie czuła tej radosnej atmosfery. Czy wszyscy mężczyźni tacy są, przeszło jej przez myśl gdy Anu wyjął ze swojej torby chleb i ser podając każdemu po kawałku. Zajadali w ciszy spoglądając na siebie ukradkiem. A właściwie to obaj przyglądali się jej.

Ruszyli w drogę, mimo małego opóźnienia Błękitne Bagna ukazały się ich oczom przed zachodem słońca.O tej porze dnia nie różniły się od zwyczajnych bagien, ot zwykłe mokradła porośnięte trawą. Ich magia zaczynała się w momencie całkowitego zajścia słońca.

- Skąd ta nazwa? - spytała przyglądając się niewinnie wyglądającemu bajorku

- Zaraz zobaczysz - Anu uśmiechnął się szeroko, był ich przewodnikiem

Rzeczywiście doskonale znał te tereny, mimo to Kirito nadal nie zamierzał mu ufać. Usiedli na wzgórzu, postanowili zaczekać do rana przed odwiedzeniem swojego celu podróży.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 02, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gwiezdne Dziecko // Fairy Tail, SAO ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz