7.

797 50 1
                                    

FENNY

Julee zrobiła się jakaś niespokojna. Podczas gdy ja czułem się już komfortowo w jej towarzystwie, ona zaczęła zachowywać się dziwnie. Wypytywała mnie o jakieś nieistotne rzeczy, miała rozbiegany wzrok.

- Julee - pierwszy raz wypowiedziałem jej imię na głos - Czy ktoś cię więził i zakazał ci o tym mówić?

- Nie - zaprotestowała.

- Może masz gorączkę? Przeziębiłaś się? - spytałem zbliżając się do niej, a ona momentalnie odsunęła się ode mnie.

Podniosłem ręce do góry w geście kapitulacji.

- Spokojnie, nic ci nie zrobię - zapewniłem ją lekko urażony. Trochę mnie to zabolało, ale może faktycznie ktoś jej coś zrobił?

- Ile masz lat? - zapytała nagle.

- Dziewiętnaście - odpowiedziałem - a ty?

JULEE

- Siedemnaście - odpowiedziałam, a w myślach dodałam jeszcze słowo ,,chyba".

- Wyglądasz na starszą... to znaczy, nie chciałem cię obrazić, nie starą, tylko dojrzałą - jąkał się - i w ogóle jesteś taka...

- Jaka? - spytałam cicho.

- Kobieca - wydukał w końcu spuszczając głowę.

Czy on dawał mi znać, że ja mu się podobam?

Chłopak wyłonił się zza lady z dwoma miskami w dłoniach i po chwili siedział już przede mną. Podał mi jedną z nich. Spróbowałam. Było dobre, ale nie miałam pojęcia co to. Jedliśmy w ciszy.

- Skoro chcesz... z samego rana mogę cię odprowadzić - zaproponował - Wyprowadzę cię z lasu.

Nie zdążę. Za mało czasu. Wtedy już będzie za późno.

- Taaak - przeciągnęłam.

Grzebałam łyżeczką w jedzeniu.

- Dlaczego wziąłeś mnie do siebie z lasu? - nagle chciałam wiedzieć.

- Ja... to był taki odruch. Zobaczyłem... zobaczyłem dziewczynę leżącą między krzakami, samą, w lesie o późnej porze - odpowiedział mi, lekko się przy tym zaczerwieniając.

- A może byłam pijana... po imprezie...

- Nie - zaprzeczył przerywając mi.

Spojrzałam na niego pytająco.

- Czułem, że nie - dodał - Coś kazało mi ci pomóc i zaopiekować się tobą - dokończył nie patrząc na mnie.

Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że chłopak był strasznie blisko mnie. Niebezpiecznie blisko. Podniósł wzrok i wpatrywał się we mnie. Nie wiem do czego zmierzał, ale musiałam to przerwać.

- Chciałabym już się położyć - wypaliłam, starając się uspokoić głos.

- Och - mina mu zrzedła - okej.

SHE WOLF  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz