Mia: powrót do szkoły

120 25 0
                                    

Po kilku miesiącach, pan Stanley wpadł na pomysł, abym zatrudniła się w rezerwacie i stamtąd obserwowała dalsze poczynania władz. Okazało się to nie być wcale takie łatwe. Musiałam się do tego celu dokształcać. Odpowiednia uczelnia znajdowała się w niedalekiej odległości od stadniny. Matt mógł się na ten okres przenieść wraz ze mną, ponieważ jego firmamiała nieopodal swoją filię. Amy, moją córka, była na tyle duża, by uczęszczać tutaj do przedszkola.
A więc, gdy nastał nowy rok uczelniany, poszłam na studia. Po roku czasu, kiedy do końca nauki zostały dwa lata, wreszcie zatrudnili mnie w rezerwacie. Tak jak mówili właściciele, sprawa nie wyglądała kolorowo. Na uczelni zdobyłam kilka ciekawych znajomości, dzieci osób na wysokich stanowiskach w mieście, itp. Po czasie, odpowiedziałam im o zaistniałym problemie. Zorganizowano nawet w tym celu koncerty i zabawy charytatywne, zebraliśmy dużą kwotę, ale to i tak nie starczyło na wykupienie gruntów na własność. Pomogło jednak odroczyć odebranie rezerwatu na jakiś czas.

Naszym domem opiekowalisię rodzice Matta, więc nie musieliśmy się tym martwić. Amyteż czuła się dobrze w nowym otoczeniu, znalazła nawet kilka koleżanek w jej wieku. Zżyła się z mieszkańcami stadniny, zarówno z ludźmi, jak i zwierzętami. Miała nawet ulubionego kucyka, na którym uwielbiała jeździć. Życie toczyło się szczęśliwie, wszystko szło w jak najlepszym kierunku. Oczywiście, jak to często bywa, szczęście nie trwało długo. Otóż znalazł się bogaty inwestor, który zamierzał kupić grunt rezerwatu, by postawić tam hipermarket. Dostaliśmy rok. Albo znajdą się fundusze na zapłatę długów i prosperowanie rezerwatu, albo zostanie on sprzedany nowemu nabywcy.

Shadow-wnuk Winda Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz