Mia/Shadow: Kto zdobędzie Triple Crown?

110 20 10
                                    

Witam!!!

Tym razem chciałabym zrobić rozdział mieszany. Wydaje mi się, że będzie to jeden z najdłuższych i najtrudniejszych, jakie napisałam, ponieważ nie znam się za bardzo na wyścigach konnych. Na wstępie zaznaczę, iż w napisaniu go, pomogła mi jedyna w swoim rodzaju
 

              notouchmy

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.

Drugie zaznaczenie, jest takie, że sytuacja przedstawiona w tym rozdziale, raczej na pewno nie mogłaby mieć miejsca w rzeczywistości.

A więc, przechodzimy do rzeczy.

SHADOW

Wreszcie nadszedł dzień wyścigu. Cieszyłem się bardzo, ponieważ lubię biegać. Tego dnia obudziłem się bardzo wcześnie i od początku byłem podekscytowany.
-Powodzenia, Shadow.-odezwała się Luna, z boksu nieopodal.
-Tak, powodzenia. To Twoja pierwsza gonitwa, w dodatku jedna z najważniejszych.-zawtórował jej Diablo.
-Przyda mu się, ale ze mną i tak nie wygra. Jestem niepokonany na osiem startów. Ale nie martw się, Shadow.-powiedział Boss, z boksu naprzeciwko mnie-Przegrana ze mną nie jest żadnym wstydem.-po czym odwrócił ode mnie wzrok.
-Boss! Jak możesz!-zganiła go siostra-Nie tak nas matka uczyła! Powinniśmy szanować swoich przeciwników!
-Ależ, droga Luno. Ten "mustang" nie jest dla mnie żadnym przeciwnikiem. Takim jak on, nie należy się szacunek. One są tylko karmą dla psów.-powiedziawszy to, odwrócił się do wszystkich zadem.

Naszą rozmowę przerwało wejście Mii i Nicolasa-dżokeja dosiadającego Bossa.
Nasi opiekunowie wyprowadzili nas ze stajni. Szliśmy drudzy, Nick i siwy przed nami. Nagle ogier zaczął się szarpać i z całej siły wyrzucił tylne nogi do tyłu. Na szczęście przewidziałem jego zachowanie, sekundę wcześniej odciągnąłem Mię do tyłu. Kopyta Bossa trafiły w pustkę.
-Wszystko w porządku?-zapytał Nick, karcąc siwka szarpnięciem za kantar.
-Tak. Shadow chwilę wcześniej szarpnął mnie do tyłu. Myślę, że wiedział, co siwy chce zrobić.
-To raczej przypadek. Zwierzęta nie mają na tyle rozumu.-po czym ruszyli w dalszą drogę.
My poczekaliśmy, aż wyjdą ze stajni.
-A ja uważam, że specjalnie mnie uratowałeś.-powiedziała do mnie Mia.
Zarżałem na jej słowa. Pogłaskała
m

nie po pysku i wyszliśmy.
Zostałem przywiązany z daleka od Bossa. Dziewczyna wyczyściła mnie, uczesała grzywęi ogon.
Po czym zostałem wprowadzony do przyczepy.

MIA

TUŻ PRZED STARTEM

I nadszedł ten dzień. Po dojechaniu na miejsce, wyprowadziłam Shadowa z przyczepy, wyczyściłam jeszcze raz, po czym osiodłałam. Potem przyszedł czas, by stawić się na torze.

KOMENTATOR WYŚCIGU

-Witamy na tegorocznym Belmont Stakes! Za chwilę The Great Boss spróbuje zdobyć Triple Crown i obronić tytuł niepokonanego trzylatka. Przypomnijmy, koń wygrał już osiem gonitw, w tym pięć razy ustanowił rekord toru. Pora rozpocząć wyścig na półtorej mili. Poznajmy sześć koni, które startują w dzisiejszym wyścigu:
1. Tej Great Boss
2. Poleer
3. Too Win
4. Felleght
5. Lecher
6. Shadow
Konie wchodzą do boksów startowych, Shadow stawia opór...Jeszcze chwilę...Udało się. Wszystkie konie są na swoich miejscach.
I uwaga! Belmont Stakes rozpoczęte!
Słaby start naszego nowicjusza-Shadowa. Koń zaczyna szarpać się z jeźdźcem, zostaje poskromiony, ląduje na ostatnim miejscu.
Na prowadzeniu Lecher, tuż za nim, po wewnętrznej, nasz faworyt, The Great Boss. Trzy długości za nimi Too Win, potem Felleght i Poleer. Shadow nadal na końcu.
Wydaje się, że dzisiejsza gonitwa należy do Lechera i Bossa!
Konie wbiegają w pierwszy zakręt. Z tyłu coś się dzieje. Shadow przyśpiesza, goni Poleera. Wyminął go, próbuje nadrobić straty. Teraz gniady koń "siedzi na zadzie" karego Felleghta. Zrownują się, kary zostaje z tyłu. Shadow dogania Bossa. Faworyt denerwuje się, próbuje wyrwać się dżokejowi, jednak udaje się go opanować. Dzięki chwilowej niedyspozycji siwego ogiera, gniady zrównuje się z nim. Przodownik słabnie. Lecher zostaje w tyle. Tej Great Boss i Shadow prowadzą! Konie biegną łeb w łeb! 11 długości za nimi Lecher, potem Too Win, Felleght i Poleer.
Przed nimi ostatnia prosta. Żaden nie odpuszcza! Dżokejka dosiadająca Shadowa daje mu luźną wodzę. Koń jeszcze bardziej przyśpiesza! Ale Boss nie daje się tak łatwo! Konie przebiegają linię mety! Proszę Państwa, wygrana minimalna, bo o czubek nosa. Zwycięstwo należy do Shadowa, a tym samym Nowy rekord toru, który od dziś wynosi 2,23! The Great Boss także pobił swój rekord. Oba konie pochodzą z jednej stajni. Trzecie miejsce należy do Lechera, następny Too Win, po nim Felleght i na końcu Poleer.
Triple Crown zakończone, teraz odbędzie się dekoracja.

Shadow-wnuk Winda Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz