30. Ponoć herbata poprawia humor

2.8K 162 35
                                    


-Czyli jesteś pewna, że chcesz zostać sama i nie idziesz nigdzie?-zapytał po raz setny raz Alan.

Uśmiechnęłam się do niego, lekko śmiejąc się pod nosem.

-Alan, jak zostanę sama na noc, to nic się nie stanie, tak?

Chciałam coś dodać, ale przerwało nam głośne dzwonienie z telefonu bruneta. Spojrzałam się na jego ekran, ale nie mogłam ujrzeć kto dzwoni, ponieważ on szybko przyłożył urządzenie do ucha.

-Tak... Tak... No pewnie.-zaczął odpowiadać.

Zmarszczyłam brwi, spoglądając pytająco. On również mnie obserwował. 

-Kto dzwoni?-szepnęłam do niego.

On wykorzystując chwilę przerwy, poruszył ustami imię "Jade" tak żeby nie było go słychać, więc zrobił powolne ruchy wargami żebym zrozumiała.

-Mówisz, że będzie impreza jednak u Matt'a?-powiedział te zdanie o wiele wyraźniej żebym usłyszała.

Od razu zareagowałam, przybliżając się do niego żeby cokolwiek usłyszeć ze słuchawki. Jednak słyszałam jakiś bełkot Jade, który był zupełnie niezrozumiały.

-Czy będzie Ariana, no wiesz rano mówiła, że nie...-od razu uderzyłam w jego ramię.

-Będę, Alan, powiedz, że przyjdę.-szeptałam do niego z wielkimi oczami, bo byłam w tej sytuacji zestresowana.

-...nie może się doczekać-na końcu lekko się zaśmiał, a ja puściłam do niego oczko z wielkim uśmiechem.

Potem Alan sprawnie skończył rozmowę z nią i spojrzał na mnie zupełnie poważnie, co było strasznie niezręczne.

-Co?-fuknęłam, zarzucając ręce pod piersiami.

-Nie powinnaś iść tam ze względu na Matt'a?-powiedział jakby to było oczywiste.

Westchnęłam, zagryzając wargę. Wiem, że on ma rację i że powinnam tam iść się bawić, a nie patrzeć na moją przeszłość, ale to wszystko, co jest związane z nim jest o wiele silniejsze.

-Nie ruszy mnie to.-odparłam.

Wtedy on zmarszczył swoje brwi, patrząc pytająco. Zagryzłam wargę, patrząc w jego oczy.

-Nie ruszy mnie jego widok.-wyjaśniłam.

Potem odeszłam do swojego pokoju. Od razu położyłam się na zimny materac mojego łóżka. Musiałam to przemyśleć, ale nie umiałam. W tym momencie żeby ukryć swoje emocję, usnęłam. Gdy śpisz twoja twarz nie wyraża nic więcej jak spokój, a nawet może przyśnić ci się coś lepszego niż rzeczywistość. 

***

Znowu tłum, znowu głośna muzyka i znowu jestem w miejscu, w którym nie chcę być. Mój stan się coraz bardziej pogarsza, nie biorę tabletek, ale za alkohol chwytam jako pierwsza. Ten wypad nie jest dobry dla mnie, bo przez moją chorobę nie umiem sie bawić. Jestem jeszcze bardziej zdołowana. 

Czasami przelotnie mogłam zobaczyć Matt'a, ale on jednak mnie nie zauważył i pewnie nie zdaję sobie sprawy, że tutaj jestem. Chyba, że jego dziewczyna go poinformowała. Zamiast wzrok Matt'a, czułam na sobie wzrok Alana, który mnie straszliwie pilnował. Wkurzało mnie to, mimo że to miłe z jego strony, ale jestem dorosła i poradzę sobie.

Siedziałam na kanapie i w zupełności nie miałam humoru ani ochoty na to wszystko. Co kilkanaście sekund brałam łyk alkoholu z mojego kubka, chociaż nie miałam ochoty na to. 

The only reason|part twoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz