Paring: Otayuri.
Wiele małych, bardzo odległych punkcików umieszczonych na niebieskim tle odbijało się w głębokich, zielonych oczach. Blondyn, który był ich właścicielem, nie wiedział, w co tak naprawdę się wpatruje. Wydawało mu się, że jest to gwieździste niebo, jednak nie był tego całkowicie pewny.
Nie wiedział, ile leżał, przyglądając się sklepieniu, poszukując jakiejś wskazówki. Gdzie się znajdował, również nie wiedział. I nie zastanawiał się nad tym. Jego uwagę całkowicie przykuł gwieździsty firmament.
Kawałek dalej leżał ktoś inny. Jego ciemne oczy również obserwowały niebo, jakby szukały tam czegoś bardzo ważnego. Ze skupieniem skanowały każdy fragment sklepienia, nie pomijając ani jednego jasnego punktu.
Na małym palcu prawej ręki każdy miał zawiązaną cienką, czerwoną nić. Obydwoje czuli ją wyraźnie, w przeciwieństwie do innych części ciała, które zdawały się nie istnieć. Ich myśli z każdą chwilą skupiały się bardziej na niej, niż na niebie.
Jednak zanim zrozumieli, że to jedna i ta sama, czerwona nić, upłynęło jeszcze wiele, wiele lat.
CZYTASZ
Please, skate on ice with me || Kalendarz Adwentowy
FanfictionUWAGA: Według powszechnej opinii, książka może bardzo podnieść poziom cukru w twoim organizmie, a zaraz potem sprawić, że zaczniesz płakać. Tak tylko ostrzegam, bo już tylu ludzi ucierpiało. :'< Książka w całości dedykowana @Gabussiaczekk. 25...