Rozdział 15

325 23 11
                                    


Otworzyłam oczy i zobaczyłam śpiącego Damona. On jest tak mega przystojny i dobrze zbudowany. Mogłabym patrzeć na niego godzinami. Niestety chłopak obudził się.

- Cześć księżniczko! - powiedział chłopak zachrypniętym głosem.

- Cześć mój księciu - powiedziałam rozbawiona.

Nagle chłopak znalazł się nade mną i zaczął mnie gilgotać. Śmiałam się tak głośno, że miałam wrażenie, że słychać mnie kilka kilometrów dalej.

- Błagam! Przestań! - krzyczałam, ale Damon nie zwracał na to uwagi i łaskotał mnie dalej.

Nagle do pokoju wparowała wkurwiona Nadia. Od razu Damon przestał mnie łaskotać i spojrzał na dziewczynę, która była prawie naga.

- Moglibyście być ciszej? Niektórzy chcieliby pospać - krzyczała.

Damon wstał z łóżka, a ja nie byłam pewna co mam zrobić.

- Idź do pokoju Stefana i zapomnij o wszystkim, co widziałaś - powiedział Damon, a Nadia wyszła.

- Czemu ją zahipnotyzowałeś? - zapytałam zmieszana.

- Po co Stefan ma wiedzieć co się tu dzieje? Myślisz, że ona przyszła tu tylko dlatego, bo się śmiałaś? Ona była już zahipnotyzowana. Pewnie on ją zahipnotyzował - powiedział.

- Jesteś tego pewien? - zapytałam.

- Tak, nie przejmuj się nią - powiedział i położył się obok mnie.

- Chcesz coś zjeść? - zapytał.

- A co proponujesz? - zapytałam z wielkim uśmiechem.

- Może... naleśniki? - zapytał, a ja przytaknęłam.

Damon przybliżył się do mnie i mnie pocałował. Na początku był delikatny i słodki, a potem zaczął mnie namiętnie całować. Na początku nasze języki próbowały ze sobą walczyć. Damon to wygrał. Uśmiechnęłam się, a potem oderwałam się od chłopaka. Leżałam na łóżku i obserwowałam każdy ruch mojego chłopaka. 

- Idę robić śniadanie, a Ty w tym czasie się ubierz. Chyba nie chcesz, żeby ktoś zobaczył Cię w takim stroju? - zapytał retorycznie uśmiechając się. 

Kocham ten jego uśmiech jest taki szczery i słodki. Wzięłam poduszkę i rzuciłam nią w chłopaka. 

- Policzymy się później - powiedział i zamknął za sobą drzwi. 

Ciekawe, co mógłby mi zrobić. Chyba załaskotać na śmierć, o ile się tak da. Bardzo nie chciało mi się wstawać z łóżka. Była mi tak ciepło pod kołdrą. Niestety kiedyś trzeba wstać. 

Wytargałam się z łóżka i podeszłam do szafy. Postanowiłam, że ubiorę się w czarne rurki, biały crop top i czerwone conversy. Ubrałam się i poszłam do łazienki, nie chciało mi się za bardzo malować, więc pomalowałam tylko rzęsy i pomalowałam usta matową pomadką.

Zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Nikogo w niej nie było. 

- Damon! - zaczęłam krzyczeć.

Gdzie on może być? Nie lubię, gdy się ze mną droczy. Krzyczałam na cały dom. Wyszłam przed dom, tam też go nie było. Szukałam go po całym domu, gdy na stoliku w salonie zobaczyłam jakąś karteczkę. W pierwszej chwili pomyślałam, że Damon postanowił zrobić mi niespodziankę, ale gdy ją otworzyłam.. załamałam się. To była wiadomość od Kath. Zaczęłam ją czytać. 

Droga Elenko! 

Porwałam Damona, bo wiem, że to bardziej podziała niż gdybym Cię prosiła. Masz być o 17:00 w starym opuszczonym magazynie. Wyślę Ci szczegóły. Nawet nie myśl, żeby coś kombinować lub prosić kogoś o pomoc, jeśli coś pójdzie nie po mojej myśli Damon zginie. Mam nadzieję, że wszystko zrozumiałaś. 

Na zawsze razem ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz