Rozdział 3

933 58 12
                                    


Słyszę krzyki dochodzące z pokoju Jeremy'ego. Wstaję z łóżka i idę do pokoju chłopaka.

- Czemu tak krzyczycie? - zapytałam zaspanym głosem.

- No, Jeremy. Może pochwalisz się siostrze?! - powiedziała, a w sumie wykrzeczała Jenna.

- Nic nie zrobiłem i się ode mnie odwalcie - powiedział zdenerwowany nastolatek.

- Dobrze, dobrze tylko już tak nie krzyczcie.

Jenna wyszła z pokoju.

- Co narobiłeś, tym razem? - zapytałam.

- Jenna znalazła u mnie amfe - powiedział chłopak.

- Po co to bierzesz? To wyżera Ci mózg - wykrzyczałam.

- To mi pomaga - powiedział.

- Nie, nie mogę tego słuchać. Masz się ogarnąć, rozumiesz? Niszczysz sobie życie - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.

Spojrzałam na zegarek. Była 5:30. Nie chcę mi się już spać. Poszłam do łazienki i wzięłam kąpiel. Gdy wyszłam z toalety zrobiłam lekki makijaż. Była już 6:40. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czarną spódniczkę i biały top z nadrukiem. Usiadłam na parapecie i wyjrzałam przez okno. Zobaczyłam Stefana. Szybko zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi.

- Cześć - powiedziałam uśmiechając się.

- Cześć, chyba coś zgubiłaś? - powiedział dając mi pamiętnik.

- O Boże! Dziękuję, tak długo go szukałam - powiedziałam szczęśliwa.

- Może Cię podwiozę do szkoły? - zaproponował chłopak.

- Jeśli to nie problem, to tak - powiedziałam.

- To nie jest żaden problem - powiedział z uśmiechem.

- Tylko pójdę założyć buty i odłożę pamiętnik - powiedziałam

- Okej, będę czekał w aucie - powiedział chłopak.

Poszłam szybko do pokoju i schowałam pamiętnik zza obraz. Zeszłam na dół i założyłam czarne szpilki, po czym wyszłam.

- Czemu nie było Cię wczoraj w szkole? - zapytałam niepewnie.

- Miałem do załatwienia kilka spraw rodzinnych, dzisiaj tez nie idę - powiedział.

- To czemu zawozisz mnie do szkoły? - zapytałam zdziwiona.

- Nie chciałem, żebyś szła sama - powiedział i spojrzał się na mnie.

- Dziękuję - powiedziałam i się uśmiechnęłam.

- Już jesteśmy - powiedział.

- To cześć, mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy - powiedziałam.

- Oczywiście, zdzwonimy się - powiedział.

***

Cały dzień zastanawiałam się jakie on może mieć sprawy rodzinne? Wiem, że nie powinnam się wtrącać, ale nurtuje mnie ta sprawa. W sumie widzimy się po raz trzeci. Nic jeszcze o nim nie wiem. Chciałabym poznać go bliżej...

* 6 godzin później *

- Wracamy razem? - zapytała Bonnie, gdy wychodziłyśmy ze szkoły.

Spojrzałam przed siebie. Zobaczyłam Stefana, który czeka na kogoś w aucie. Podeszłyśmy do niego.

- Na kogo tak czekasz? - zapytałam lekko zestresowana.

- Na Ciebie - powiedział.

Zarumieniłam się. Pożegnałam się z Bonnie i wsiadłam do auta.

- Chciałbym Cię o coś zapytać - powiedział chłopak.

- O co? - zapytałam z lekkim zdziwniem.

- Chciałabyś ze mną dzisiaj spotkać? - zapytał.

- Tak, a o której? - zapytałam.

- Powinienem być na 18:30 pod twoim domem - odpowiedział Stefan.

- Dobrze - powiedziałam wysiadając z auta.

- Do zobaczenia - powiedział.

- Do zobaczenia - powiedziałam i machałam mu na pożegnanie.

-------------------------

Dajcie gwiazdkę i komentarz to motywuje ❤😍👌🌈

Na zawsze razem ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz