Lørdag kveld

2K 86 2
                                    

Otworzyłam drzwi najszybciej ja tylko mogłam.Nacisnęłam klamkę,stawiając lewą nogę przy wycieraczce.Usłyszałam jak był coraz bliżej mnie.Czułam jego oddech na moich ramionach,był gorący i zdyszany,szedł szybkim krokiem w moją stronę

-Możesz mi powiedzieć co się stało?-zapytał opierając się ręką o ramę drzwi.-Dlaczego wychodzisz?-

-Jeszcze się pytasz?-starałam się powstrzymywać łzy,ale nie było to takie proste-Wiedziałam,że nie mogę Ci zaufać,po prostu dałam się nabrać.

Stanął jak wryty.Na jego twarzy zaczęły pojawiać się zmarszczki oznaczające zdziwienie.Spojrzał się na mnie,a ja odwróciłam mój wzrok w drugą stronę unikając go.

-O czym ty mówisz Eva?-z jego włosów zaczęła kapać woda,która osiadała na moich ramionach.-Porozmawiamy na spokojnie,chodź wejdź i usiądź.

-I ty jeszcze mówisz mi,że mam być spokojna?Po tym co zrobiłeś?

-Możesz mi w końcu wytłumaczyć o co chodzi i wejść do środka?

Zdjęłam płaszcz i buty.Kierowałam się w stronę salonu.Czułam na plecach jego dłoń,która była nieco zimna i mokra.

-Kiedy byłeś w łazience wziąć prysznic,dostałeś SMS.Wiem,że nie powinnam patrzeć.Była to wiadomość od Williama.Z resztą sam zobacz.-Podałam mu jego telefon.który nadal leżał na stole.
Odblokował go i otworzył wiadomość.Podążał wzrokiem za słowami,ale chyba już zrozumiał o co chodzi.Ja w tym czasie płakałam.Miałam ochotę po prostu wymazać to z pamięci i zniknąć z jego życia.
Zablokował go z powrotem i odłożył.Podniósł krzesło do góry i przesunął się bliżej mnie

-Eva,ehh jakie to wszystko jest skomplikowane,ten Sms nie oznaczał tego o czym myślisz.-powiedział cichym i delikatnym głosem.-Uwierz mi.

-Jak mam Ci uwierzyć Chris.Skoro wiesz o czym myślę to powiedz to proszę,uświadom mnie.-Czułam,że zaraz utonę w swoich łzach.Wyjęłam chusteczki z torby i otarłam oczy.

-Dobra powiem prosto z mostu...nie wiem czy wiesz,ale kiedyś paliłem zioło,sporo zioła.Jednak od kiedy Cię lepiej poznałem starałem się przestać.Namówił mnie do tego William jako mój dobry przyjaciel.-powiedział cały czas patrząc mi się w oczy.-Pamiętam jak na pierwszej imprezie pocieszałem Cię,wtedy chyba miałaś podejrzenia,że cie zdradza tak?Nie ważne.Od tamtego momentu naprawdę coś mnie olśniło.Chciałem coś zmienić w swoim życiu.-dokończył ocierając mi polik.

-Możesz mi w końcu powiedzieć,co zrobiłeś?

-Dzisiaj,ostatni raz w moim życiu zapaliłem zioło.Wiem jak tego nie lubisz i jak tego nie tolerujesz,to właśnie miało pozostać pomiędzy mną a Williamem.To ta tajemnica przez która chciałaś wyjść i już nie wrócić.-wstał i poprawił ręcznik,który już powoli osuwał się z jego ciała.-Eva,przepraszam.

Nie wiedziałam co mam o tym myśleć,jemu naprawdę na mnie zależy.A ja chciałam to wszystko zaprzepaścić.

-Ja,ja...nie wiedziałam,że...że chodzi o to.Czytając tą wiadomość do głowy wpadła mi tylko jedna myśl.Jest mi głupio Chris.-Odwróciłam się w jego stronę.-Jestem z Ciebie dumna.-krótko powiedziałam i spojrzałam mu w oczy-Przepraszam.

Potym zbliżył się do mnie i dotknął mojego nosa.Przez chwilę na siebie patrzylismy,a potem pocałowałam go.Uwielbiałam z nim to robić.Jego język był tak delikatny,że odpływałam.Wstał,a ja razem z nim.Wziął mnie na ręce i niósł w kierunku łóżka.Nie stawiałam oporu.Zdałam się na niego.
Moje oczy były całe rozmazane od płaczu

-Napewno tego chcesz?-powiedział mi na ucho.-Jesteś najwspanialsza dziewczyną jaką poznałem,dzisiaj jesteś cała moja.Cała-powtórzył.

Moja sukienka nie co się podwinęła i było mi widac bieliznę.Rzucił mnie na łóżko cały czas utrzymując kontakt wzrokowy.Zdjął ręcznik i założył bokserki,które wyjął z szafki koło telewizora.Pewnie chciał żeby było mu wygodniej.Uśmiechnęłam się

-Głuptasie,nigdy więcej nie pozwolę Ci tak myśleć jak zrobiłaś to dziś,mam nadzieję...
Nie dokończył.Przyciągnęłam go do siebie łapiąc za jego szyję tak,aby trafił prosto w moje usta.Całowaliśmy się dobre 25 minut,gdy rzucał mna na łóżko zdążyłam spojrzeć na zegarek,stojący na stoliku nocnym.
Po tym położył się obok mnie

-Nie zrobimy tego dziś widzę,że nie jesteś jeszcze gotowa.Nie.chce robić tego z przymusu.Chcę to robić z przyjemności dla miłości.

Czy on naprawdę może taki być?Aż sama się zdziwiłam tym co powiedział.

-Zapomniałam wziąć dzisiaj tabletek,ale po następnej imprezie albo nawet wcześniej bede gotowa.

Położył się obok mnie.Leżeliśmy na przeciwko siebie,dotykał mojej twarzy,szyji i ust.Ucieszyłam się,iż tak to się skończyło.Chyba jeszcze do samego końca mu nie ufałam.

-Zmieniłeś się.Jesteś zupełnie innym człowiekiem.Czy to możliwe,aby z dnia na dzień dokonać takiej zmiany?-zapytałam dając mu buziaka w czoło.

-Widocznie mam swój powód.Jutro rano odwiozę Cię do domu,okej?

Przytaknęłam.Z tego co pamiętam ostatni raz pocałował mnie koło 3:25.Potem kompletnie nic nie pamiętam albo byłam tak pijana albo po prostu zmęczona.

Mam wiele planów na kolejne rozdziały,wiec obserwujcie co będzie się działo tutaj jak i na...na Twitterze(@Pdwojacka )
Niestety,ale przez małe problemy następny rozdział dodam dopiero za parę dnia.Mam nadzieję,że nie będziecie źli!

Paulina🌸

The Wrong Man||Chris & EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz