Obudziłam się około 5:00 rano. Wyjrzałam za okno i spojrzałam na zegarek. Kurde jak jest jeszcze wcześnie, nie będę jeszcze wstawać, idę dalej spać. Obudziłam się około 7:00. Mojej mamy nie było w domu, wyjechała w sprawie pracy, więc cały dom miałam tylko dla siebie aż do końca tego tygodnia. Zajrzałam do lodówki a w niej nie było kompletnie nic. Napisałam do mamy SMS,żeby przelała mi jakieś pieniądze na kartę, bo nie miałam co zjeść. Jak zawsze była oczywiście zapracowana nigdy nie miała dla mnie wystarczająco czasu,a moimi sprawami musiałam zajmować się sama. Przygotowałam sobie śniadanie z tych produktów, które miałam w lodówce ubrałam się, umyłam i pomalowałam to zadziwiające, że w ciągu 25 minut byłam gotowa do wyjścia. Zamknęłam drzwi i wyszłam na tramwaj. Gdy dojechałem pod szkołę zobaczyłam dziewczyny siedzące na ławce przed budynkiem. Podeszłam do nich i przywitałam się z każdą z nich po kolei
- Co tam Eva? Opowiadaj jak tam było z Chrisem-zapytała mnie Vilde.
- No co... do niczego nie doszło jesteśmy przyjaciółmi i jedyne co nas łączy to tylko pocałunki.-odpowiedziałam.
- Przecież widzę jak to pocałunki wyglądają ,one nie są zwykłe, on ewidentnie coś do ciebie czuje,ale nie wiem czy jest odpowiedni chłopak dla ciebie Eva-powiedziała Chris.
W czasie naszej rozmowy zobaczyłam że na terenie szkoły wchodzi nikt inny jak Chris we własnej osobie. Podszedł do mnie i powiedział
- Spotkajmy się dziś na długiej przerwie przy piwnicy,okej? A tak w ogóle to mogłaś założyć inne skarpetki, bo te w śledzie są okropne -powiedział to na oczach dziewczyn pocałował mnie prosto w usta,w sumie to zrobiło mi się dziwnie, bo przed chwilą mówiłam im,że jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Zadzwonił dzwonek na lekcje i wszystkie udałyśmy się w stronę naszych klas. Nadeszła długa przerwa, nawet nie wiedziałam czego mam się spodziewać.Przy schodach stał już Chris-No hej już myślałem,że nie przyjdziesz.
-Do rzeczy,o co chodzi?-zapytałam zdziwiona.
-Tak jak Ci mówiłem w przyszły piątek jest impreza u Evena
-I...?
-Dowiedziałem się,że Even został mocno pobity i dla tego nie ma go w szkole.
-No okej,ale ja nawet nie wiem jak on wygląda. Nigdy nie widziałam go na oczy,współczuje mu.
-Przedstawię Ci go jak wyzdrowieje,ok?
-Jasne i tylko po to mnie tu ściągnąłeś?
-Chciałem Cię uprzedzić,że nie ma imprezy u evena żebyś nie czekała,ale za to William organizuje kolejna i...wtedy będziesz mogła z nim pogadać o tej sprawie no wiesz...
-Dobrze,pogadam-powiedzialam to,a Chris złożył pocałunek na moich ustach.
Calowalismy się całą przerwę. Dość często to robiliśmy,ale było mega. Fajnie że mam takiego przyjaciela z, którym mogę to robić bez zobowiązań mam nadzieję, że nic więcej oprócz przyjaźni miłosnej do niego nie poczuję,bo byłoby to okropne zakochanie, w okropnym chłopaku z okropnym sercem.Wróciłam zmęczona do domu. Tego dnia nic nadzwyczajnego się nie działo,zwykły dzień z życia nastolatka
Chris
Jak to co imprezę przyjadę po Ciebie.Ja
MhmChris
A co z tym spaniem w dwoim domu? Nadal aktualne?Ja
Tak,tylko będziesz musiał spać na kanapie.Chris
Hmm...a są inne miejsca do wyboru?Ja
Wanna albo blat w kuchni.Chris
Wygodna kanapa z wglądem na telewizor i śpiąca Evę- super.Ja
Mojej mamy nie ma do poniedziałku,więc spokojnie.Chris
Dobrze,że uprzedzasz.Krótki rozdział,nudny,ale potrzebny:)
Paulina🌸
CZYTASZ
The Wrong Man||Chris & Eva
Fiksi Penggemar,,-Eva,to jest zajebiście trudne,porzucić coś do czego jest się przyzwyczajonym.Spójrz na Williama.Był taki jak ja.Zmienił sie z typowego fuckboya na kochającego i wiernego mężczyznę.A teraz uśmiechnij się i ma to być fajny wieczór,nie pełny smutków...