Stłuczone perfumy

1.1K 59 14
                                    

Porannek nie był jakiś nadzwyczajny. Wstaliśmy,zjedliśmy śniadanie. Wieczorem tamtego dnia pomogłam mu posprzątać butelki i inne śmieci,które zostały po imprezie

-W sumie to fajna była ta impreza.-powiedział- będziesz na następnej u Evena?

-To ten nowy,tak?-zapytałam,bo był całkiem przystojnym mężczyzną.

-Tak ten nowy,chcesz coś jeszcze wiedzieć?

Spojrzałam się na niego i kończyłam jeść jajecznicę

-Odwieźć Cię do domu?-zapytał popijając herbatę.

-Jeżeli tak bardzo chcesz...

Byłam już ubrana i umalowana. Odlożylismy talerze do zlewu i udaliśmy się w stronę przedpokoju. Podał mój płaszcz i założył swój,dostałam wiadomość

Sana
W czwartek spotkanie Russ. Musisz być,a i będzie ono u Ciebie. Wiem,że się zgadzasz.

Ja
Jasne,dzięki,że powiedziałaś. Masz szczęście mam wolną chatę od środy.

Sana
Widzisz jak idealnie trafiłam,chcesz pogadać na skype?

Ja
Nie ma mnie w domu. Napiszę jak już będę i wtedy możemy pogadać.
Xoxo

Sana
Okej,czekam.

Włożyłam telefon do kieszeni i wzięłam torbę z podłogi. Otworzył mi drzwi i puścił pierwszą. Wsiedliśmy do samochodu,pachniało w nim perfumami Chrisa. Ruszyliśmy. W radiu leciała jakaś mało znana piosenka,nie wiem co to było

-Idziemy w piątek po szkole na obiad? Ja stawiam.- zaproponował.

-Hmm...czemu nie. A ta impreza u Evena to...

-Śpimy u ciebie.- dokończył nie pytając mnie o zdanie.

-Czemu wy wszyscy odpowiadacie zawsze za mnie. I ty i Sana ugh.. -powiedziałam rzucając na niego wzrokiem.

-No co i tak pewnie się zgodzisz -podgłosnił muzykę i włączył kierunkowskaz. Akurat leciał hit The Weeknd, znowu. Lubiłam tą piosenkę,ale powoli mi się nudziła.

Jechaliśmy parę dobrych minut,co jakiś czas śpiewając razem jakiś hit. Po osiągnięciu celu zgasił auto i uwolnił się z objęcia pasów. Zbliżył się do mnie i dał jednego buziaka prosto w usta

-Jak ja lubię całować się z moja przyjaciółką.

-Jaki to jest okropny friendzone. Gorszego nigdy nie miałam w życiu.

-Może kiedyś zniknie?-powiedział.

Pożegnałam się jeszcze raz i otworzyłam drzwi

-Fajnie minął mi ten weekend Chris. Do zobaczenia jutro w szkole,a i kasę za tę stłuczone perfumy oddam Ci jak będę miała kasę.

-Jakie perfumy Eva?-spojrzał na mnie nieco zdziwiony.

-Te od Calvina.. leżały na półce i wychodząc spod prysznica,zrzuciłam je łokciem ups..

-Eva...

-To ja już może pójdę, papa!

Zamknęłam drzwi, wchodząc do klatki obejrzałam się za siebie i pokazałam mu środkowy palec tak jak to i on zrobił.

Chris
Nie przewróciłaś się na tych schodach?

Ja
Udało mi się wejść, nic nie łamiąc

Chris
Idź lepiej spać, bo do szkoły nie wstaniesz, a i zostawiłaś u mnie w aucie szminkę taką czerwoną to twoja?

Ja
Kurde zapomniałam. Przyniesiesz mi ją jutro do szkoły?

Chris
No jasne muszę uważać,zeby się nie złamała. To do zobaczenia jutro:))

Ja
Ehh...Dobranoc;)

Chris
Dobranoc moja najlepsza przyjaciółko,dobranoc.

Krótki rozdział na szybko. Niedługo będę chciała napisać jeszcze jeden rozdział ze strony Chrisa. Tweeter- @Pdwojacka

Paulina🌸

The Wrong Man||Chris & EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz