Rozdział 8

413 35 9
                                    

Taaa, cały rozdział poświęcony naszej Hoshiko.

Wiem wiem, niektórzy (Mar_Tysska) mają teorie spiskowe. Popieram je bo sama nie wiem co ma się dziać w niektórych momentach.

xd ten uczuć kiedy zgadujesz ojca hasło za trzecim razem i czujesz się jak zawodowy haker

_

[[Dziewięć lat wstecz]]

To miał być normalny dzień. (Przymusowy) Dzień wolny, spodziewał się zrobić zakupy, posprzątać w domu - wykonać zwyczajne obowiązki domowe i ewentualnie wznowić poszukiwania książki, która go zainteresuje. Ewentualnie, wykonać czynności socjalne. Spotkać z jakimś ze znajomych albo nagle zostać wezwanym na misję potrzebującą niepodzielnej i natychmiastowej uwagi, ale nie to się stało.

Tego, by się nigdy nie spodziewał przed tym dniem.

Wyobraźcie sobie najokrutniejszą osobę jaką znacie w waszym wieku, macie taką? Okej, wtedy, nagle, dowiadujecie się, że stracili pamięć poprzez coś tak prostego jak rozbicie sobie głowy, a wraz z tym całą swoją osobowość. To nie jest już ta sama osoba. Już nie ma tamtej osoby, tylko jej skorupa, jej twarz, a pod nią tworzy się nowa osoba. Brzmi nie najgorzej, prawda? Teraz może stać się osobą o wiele milszą.

Jednak jest mały haczyk, wy musicie się nią zająć.

Tak samo było z Hoshiko i Kakashim.

Chcielibyście poznać powód dla którego to akurat ten srebrnowłosy stał się opiekunem szesnastolatki o pomarańczowych oczach? Proste. Hoshiko, mimo tego że nie pamiętała kim była i co robiła to zachowała odruchy i w obliczu "zagrożenia" reagowała, no, tak jakby zrobiła to "stara" Hoshiko - agresywnie, szybko i boleśnie.

Większość osób nie mogła osiągnąć prędkości brązowowłosej, a co dopiero przewidzieć jej ruchów, ale ciemnooki dzięki Sharingan'owi potrafił nie tylko zatrzymać kobietę, ale także ją obezwładnić.

Hoshiko zaczęła ukazywać to czego nie mogła ukazać przez bolesne wspomnienia. Stała się ciepłą i łagodną miłośniczką przyrody. Przez okruchy swojej dawnej osobowości, odruchowo bała się ludzi, cichła, przejawiała strach agresją i ucieczką od bliskiego kontaktu, tak jak to robią nieufne zwierzęta.

Stłumione zwierzęce instynkty i ciekawość pozwoliły na ruinach wytworzyć kogoś lepszego i innego. Z czasem zaczęła odzyskiwać wspomnienia z najwcześniejszych lat dzieciństwa, dlatego zaczęła wytracać nowo nabytą niewinność. Rozpamiętując krótkie wspomnienia, zauważyła świdrującą samotność. Nie dała się jej tym razem.

Strach zwyciężył i dziewczyna naprawdę starała się.

Jednak, pewnego razu przypomniała sobie wszystko na nowo.

Był to jeden z najgorszych dni życia dziewczyny.

Jednakże, jej następny był jednym z najlepszych.

Niegdysiejsi towarzysze, którym nie mogła zaufać, a teraz przyjaciele, urządzili jej przyjęcie urodzinowe. Wtedy po raz pierwszy do jej serca wstąpiła szczera radość jak i smutek. Poznała prawdziwe szczęście.

Po raz pierwszy zobaczyli jej łzy, a ona była z tego dumna. osoby które pokochała- nauczyła się kochać, zobaczyły jej w najdelikatniejszej chwili jej całego życia, i nie wyśmiali jej. Znalazła odpowiednich ludzi.

Bardzo długo płakała z tego szczęścia.

Wtedy powiedziała coś czego nikomu nigdy nie powiedziała, o swoim dzieciństwie, klanie, rodzinie, o tym wszystkim co uczyniło ją chłodną osobą, zrobiła to dlatego, bo sądziła że przyjaciele nie mają przed sobą tajemnic.

Jednak ten opis powyżej, choć szczery, to dość ogólny, muszę jeszcze powiedzieć, że młoda dziewczyna niedługo po tym po raz pierwszy posmakowała miłości. Było dużo bardziej skomplikowane od przyjaźni.

Tygrys (On Hiatus)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz