*41*

1.2K 41 6
                                    

*JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ*

-Klara, już wszyscy czekają w autokarze!

Krzyknął Łukasz, kiedy zakładałam buty.Dzisiaj jest ceremonia otwarcia euro, gdzie wszyscy musimy wyglądać elegancko. Popatrzyłam w lustro i poprawiłam włosy. Całe szczęście, że malinka już zniknęła. 

-Już idę!-Krzyknęłam i wzięłam torebkę do ręki. Założyłam ją na ramię, po czym wyszłam z pokoju. 

-Pięknie wyglądasz.-Uśmiechnął się patrząc na mnie, jakby chciał mnie rozebrać.

Wzięłam Łukasza za rękę i zeszliśmy na dół. 

-Kochanie.-Powiedziałam pytającym głosem.

-O co chodzi słońce? 

-Będę jeszcze dla ciebie atrakcyjna z brzuchem?

-No pewnie.-Zaśmiał się.-Zawsze będziesz dla mnie atrakcyjna.

Uśmiechnęłam się i go pocałowałam. Tą piękną chwilę ktoś nam przerwał.

-Gołąbeczki, musimy już jechać.-Zawołał Tomek Iwan wyręczając zdenerwowanego Nawałkę. 

-Przepraszam, że tak długo.-Westchnęłam.-Zaspałam.-Próbowałam wytłumaczyć to delikatnie Nawałce. Było widać, że jest wkurzony, ale w jednej chwili mu przeszło.

-Wybaczę ci pod jednym warunkiem?

-Jakim?

-Nazwiesz synka Adam.-Uśmiechnął się, a ja kiwnęłam głową śmiejąc się. 

Szukałam wolnego miejsca, a znalazłam je koło Ani Lewandowskiej. Usiadłam tak, by nie pognieść swojej sukienki. Była idealna, czarna z koronką na górze, a kończąca się w połowie ud. Chciałam trochę w niej pochodzić, zanim się jeszcze w nią mieszczę. 

Wszyscy tutaj byli eleganccy. Piłkarze byli ubrani tak samo, biała koszula, czarny garnitur oraz biało-czerwono-czarny krawat. Kobiety były ubrane różnorodnie, każda miała sukienki różnych rozmiarów, w różnych kolorach. Każda była pomalowana i wyglądała pięknie. Dzieci też były ubrane elegancko. 

Nie mogę w to uwierzyć, że zaraz będę we Francji. To jest takie niesamowite. Patrzę jak dwoje moich najważniejszych mężczyzn w życiu spełnia swoje marzenia. Żałuje tylko, że ja nie mogłam spełnić swoich. Teraz będę musiała zająć się dzieckiem. Nie żebym narzekała. Po prostu chciałam się spełniać w roli chirurga, ale nie wyszło. Po co ja w ogóle szłam na te studia? Mogłam szaleć na dyskotekach. Trudno, los tak dla mnie chciał.

Zobaczymy co będzie dalej. Zobaczymy co los nam przyniesie. Zobaczymy, czy Polska wygra euro. Zobaczymy jakie nasze dziecko będzie miało płeć. Wszystko jest jedną niewiadomą. 

KONIEC

Kochani, tym rozdziałem chciałam zakończyć tą książkę. Jest mi tak cholernie przykro, ale kiedyś musi nadejść koniec. Dziękuję za każdą chwilę spędzoną na przeczytaniu chociażby jednego rozdziału, dziękuję za każdą gwiazdkę, każdy komentarz. Dziękuję za #251 w fanfiction. Dziękuję za wszystko, za wsparcie, za wykonanie okładki. Jestem wam ogromnie wdzięczna. 

Teraz uwaga. 

To jeszcze nie koniec mojej działalności na wattpadzie. Mam pomysł na kolejną książkę, tym razem z Arkiem Milikiem. Na pewno dam wam tutaj znać kiedy ona się pojawi. Mam nadzieję, że będzie lepsza niż ta. Często wena tutaj zawodziła, nie jest to idealna książka jak dla mnie, ale człowiek się uczy całe życie. Może kiedyś wrócę do tej książki? Może kiedyś napiszę drugą część? Nie wiem. Jak na razie mam pomysł na drugą książkę i chcę się na niej skupić. 

JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ. <3

Błaszczykowski's sister.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz