-Szefie co chcesz zrobić- zapytał strasznie zmartwionym głosem.-odzyskać ją-
-Ale szefie nie mamy pojęcia co się stało? A Jak szef chce to zrobić?-powiedział przechodząc się po pokoju.
-Jednego jestem pewien nie uciekła- powiedziałem i spojrzałem za okno i wtedy zobaczyłem to.
Skrawek czarnego lateksu i małą czerwoną plamkę na nim.
I do głowy przyszło mi tylko jedno.
Batman
Jeśli mojej dziewczynce spadł choć najmniejszy włosek z jej pięknej główki zamorduje go gołymi rękoma.
-Jedziemy- powiedziałem do asystenta i wyszedłem szybkim krokiem.
-Ale gdzie?- zapytał mało inteligentnie.
-Zwabić Gacka- powiedziałem i bez słowa wsiadłem do samochodu.
On wsiadł do auta i ruszył.
-Jedziemy do burmistrza- powiedziałem bez namiętnie i odchyliłem głowę w tył.
Bez słowa dojechaliśmy tam.
Wyskoczyłem w wbiegłem do gabinetu burmistrza i odrazu przyłożyłem mu pistolet do głowy.
-Bez zbędnych powitań wołaj tego nietoperza- powiedziałam
-C-co?-zapytał mało inteligentnie
-Dobra pingwin ty to zrób bo nasza niedojda nie wyduka nic innego jak co- powiedziałem i oddaliłem się od burmistrza.
-Już szefie- powiedział
-Za trzy...dwie...jedną...- zacząłem odliczać i akurat wpadł Batman.
-Gdzie ona jest?- zapytałem w prost.
-Kto?- spytał
-Moja Harley gdzie ona jest?- zapytałem jeszcze raz ale głośniej.
-Trzeba było pilnować swoich zabawek- powiedział a ja podeszłam do okna i zacząłem się wpatrywać w widok za oknem.
-Ona nie jest zabawką i zapytam się jeszcze raz gdzie ona jest?- powiedziałem i podeszłam do burmistrza.
-Nie mam zielonego pojęcia mi na niej nie zależy jaj jej nie porwałem- powiedział i zaczął powoli się do mnie zbliżać.
-Nie pod choć do mnie bo nasz burmistrz oberwie- powiedziałem i przycisnąłem jeszcze mocniej pistolet do głowy burmistrza.
-Dobra czego chcesz?- zapytał.
-Dziś rano zniknęła moja dziewczynka- powiedziałem i spojrzałem w swoje buty.
-No nie dziwie się też bym od ciebie uciekł- powiedział i lekko się zaśmiał.
-Nie uciekła została porwana i mało tego znalazłem kawałek czarnego lateksu z kropelką krwi przy oknie, więc wiem że ktoś mi ją porwał- powiedziałem i wyjąłem z kieszeni kawałek materiału.
-To nie moje sorry nie mogę ci pomóc- powiedział i się zaśmiał.
-Co cie tak śmieszy?- zapytałem.
-To że myślałeś że to ja, przecież ja nie uganiam się za takimi idiotkami jak ona.- powiedział i otarł łzę z kącika oczu.
-Ah tak?-zapytałem i kiwonołem głową do asystenta.
On podszedł do batmana i podłożył mu chustkę z chlorofilem do twarzy i batman zemdlał.
Podeszłam do niego i narysowałem mu gigantyczny uśmiech na twarzy i kopnąłem go z całej siły w brzuch.
-A to za obrażanie mojej Harley- dodałem i wyszedłem.
Skoro to nie Batman to kto porwał moją małą Harley?
***********************************************
Wielki powrót z nowym opowiadaniem
Jak wam się podoba pisać w kom
A i od jutra zaczynamy trzymać się grafiku.
To opowiadanie będzie w poniedziałek czwartek i niedziele.
Kocham was moi drodzy
YOU ARE READING
She is beauty in my darkness
Fanfiction-Sze-Szefie ona zniknęła- powiedział mój asystent i jedyny który przeżył ze mną dłużej niż 2 miesiące. -Jak to zniknęła. Dałem ci proste zadanie miałeś po nią puścić do naszej sypialni obudzić ją i przyprowadzić do mnie. Czego nie zrozumiałeś?-powie...