Co jest J?-
-Wpadnę dziś do klubu, ogłoście że wstęp jest darmowy-
-Spoko a Harley będzie?-
-Tak, właśnie dlatego wstęp będzie darmowy z okazji znalezienia Harley-
-Super powiem ziomkom-
-No to do zobaczenia-
-Pa-
-Harley szykuj się zaraz jedziemy-
-Ja potrzebuje przynajmniej godziny-
-Dobra- krzyknąłem i sam poszedłem na górę.
Wyszedłem powoli do sypialni a w niej ujrzałem wszystkie ciuch porozrzucane po całym pokoju i Harley przy szafie dalej wyrzucająca ciuchy z mebla.
Rzeczy zaczęły lecieć w moją stronę.
Sprawnie uniknąłem sukienek spodni i spódniczek ale na sam koniec oberwałem majtkami.
-Harley!!!- wrzasnąłem
Ona tylko się odwróciła i próbowała powstrzymać śmiech.
Od razu podbiegła do mnie i zdjęła bieliznę.
-Wybacz maleńki- powiedziała i pocałowała mnie w nos
(Dostałeś gaciami ahahahahaha)
-Zamknij się- powiedziałem zaciskając zęby
-Ja?!- zapytała obrażona
-Nie nie Harley spokojnie- zacząłem się tłumaczyć
-To kto?- powiedział i założyła ręce na piersi tym bardziej je uwydatniając.
-No nie wiem jak ci to wytłumaczyć...- powiedziałem i spuściłem głowę
-po polsku baranie- powiedziała i pokręciła głową
(Dzięki mnie pokłóciłeś się z dziewczyną, jesteś ze mnie dumny?)
-Po prostu mam takie beznadziejne sumienie które mnie przy każdej okazji obraża i właśnie się ze mnie nabijało- powiedziałem na jednym wydechu.
(Po pierwsze nie jestem beznadziejny a po drugie robie to bo jesteś kretym)
-Serio?!- zapytała z niedowierzaniem
-Tak- odpowiedziałem podnosząc lekko głowę.
-Ahahahahahahahahahahah- zaczęła się ze mnie śmiać.
-No dzięki- powiedziałem i usiadłem na kanapie i złapałem głowę rękoma.
-Nie o to mi chodziło, po prostu ja też takie coś mam tylko moje sumienie mówi mi że jestem wspaniała i mnie wspiera a nie obraża i naśmiewa się ze mnie- powiedziała i usiadła mi na kolanach.
-Wychodzi na to że ja mam takie okropne sumienie- powiedziałem i ją pocałowałem w policzek.
-No wiesz ale za to masz wspaniałą dziewczynę- powiedział i się słodko uśmiechnęła.
-To fakt, ale dobra szykuj się bo zaraz wychodzimy- zeszła mi z kolan i pobiegła do szafy.
-Ale ja nie mam się w co ubrać- jęknęła
-No to ci pomogę- powiedziałem i wyszedłem z pokoju.
Pobiegłem do mojego gabinetu i wzięłam paczkę która leżała na biurku.
-Nie wiem czy ci się spodoba, ale masz- powiedziałem wchodząc do pokoju.
Dziewczyna wzięła i ode mnie i otworzyła.
W pudełku była długa sukienka do kostek w czarno-czerwono-złote rąby z małym wyciętym rąbkiem między piersiami i rozcięciem od kolana w dół.
Dziewczyna zapiszczała i od razu się w nią przebrała.
-Wow kocie wyglądasz super- powiedziałem jej do ucha.
Ona tylko uroczo zachichotała.
-Jestem gotowa, morzymy iść-
-Czekaj jeszcze ja- powiedziałem i wleciałem do łazienki
-No kto to widział by dziewczyna czekała na faceta- usłyszałem za drzwiami.
Założyłem czerwoną koszule i czarne spodnie i na to czarny płaszcz.
-Długo karzesz na siebie czekać, obyś wyglądał lepiej ode mnie- słyszałem znudzony głos Harley.
Wyszedłem i okręcił się do około.
-Może być- powiedziała i pociągnęła mnie do samochodu.
Przez całą podróż siedzieliśmy cicho.
Gdy dotarłem do klub wyszedłem i szybko otworzyłem drzwi od strony pasażera.
-No to czas zacząć zabawę-
***********************************************
Wiem że długo mnie nie było ale wynagrodzę to wam obiecuje *staje na baczność i przykłada prawą rękę do serca*
Mam nadzieję że wam się podoba
Pozdrawiam sumienie Jokera.Kocham was moi psychopaci.
😫🔫😏
YOU ARE READING
She is beauty in my darkness
Fanfiction-Sze-Szefie ona zniknęła- powiedział mój asystent i jedyny który przeżył ze mną dłużej niż 2 miesiące. -Jak to zniknęła. Dałem ci proste zadanie miałeś po nią puścić do naszej sypialni obudzić ją i przyprowadzić do mnie. Czego nie zrozumiałeś?-powie...