9. Pozwolisz że ją porwę na kilka chwil?

147 16 4
                                    

Gdy tylko wyszliśmy do klubu przywitała nas tłum fanów.

– No witaj J, Panienka Harley – powiedział strażnik i pocałował moją towarzyszkę w rękę. Ona lekko zachichotała.

-witaj czy mój Stolik jest już przygotowany – zapytałem.

– Ależ oczywiście zapraszam za mną – ukłonił się krótko i zaprowadził nas do naszego stolika.

-Dzisiaj, mam tańczyć czy nie?- zapytała mnie Harley.

-Kochanie wolał bym gdybyś dziś nie tańczyła i usiadła ze mną- odpowiedziałam całując ją w policzek.

-No dobrze- powiedziała i usiadła przy stoliku.

-To ci zawsze- Zaczepiłem kelnera.

-Już niosę- odpowiedział i znikną mi z pola widzenia.

(tylko mi się nie upij)

No i co znowu będzie mi psuł wieczór. Ja nie wytrzymam.

-Kochanie coś się stało?- zapytała zmartwiona Harley.

-Nie nie jest Oki- powiedziałam i spojrzałem w jej piękne oczy.

Jakim ja jestem pieprzonym szczęściarzem że ją mam.

(Że ją mamy)

Absolutnie Harley jest tylko moja. Kelner przyniósł nam nasze zamówienie i oddalił się w stronę innych stolików. Wstałem z miejsca i wzniosłej szklankę ku górze. Wszyscy ucichli.

-Chciałbym wznieść toast za najwspanialszą kobietę na świecie. Moją Harley- powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.

-Słodki jesteś- powiedziała i się we mnie wtuliła- ludzie zaczęli klaskać, ale w tej chwili obchodziła mnie tylko moja Harley.

-No proszę piękne przedstawienie- usłyszałem głos Ivy

-Ivy?- zapytała z niedowierzaniem moja ukochana.

-A któż by inny- powiedziała i szybkim krokiem do nas podeszła.

-Boże ile mu się nie widziałyśmy!- Wszyscy mi zabierają moją Harley, No jak tak można.

-Za długo- dodała i przytuliła moją dziewczynę. Chyba mogę ją tak nazwać prawda?

(Nie nie możesz, nawet jej nie zapytałeś o to czy zostanie nią. Głupku)

-Tak mi cię brakowało- jęknęła moja luba.

-Oj skarbie mi ciebie też- Ivy mi zabiera Harley. Jak ona w ogóle śmie czy ona nie wie kim ja jestem czy co?

-Przepraszam was moje panie ale przyszedłem tu św.....- zacząłem i podszedłem do dziewczyn.

-O Cześć Jacek, pozwolisz że ci ją porwę na kilka chwil........dzięki- powiedziała i wybiegła z moją przyszłą dziewczyną z klub.

-Kurwa!- mruknąłem

(Widzisz nikt cię nie szanuje)

-Nieźle go wystawiła- usłyszałem głos jakiegoś gościa.

Odwróciłem się w jego stronę.

Wyciągnąłem pistolet i strzeliłem mu między oczy.

-Koniec imprezy- powiedziałem i wyszedłem z klubu.

(i po co te nerwy)

Czy ten dzień może być jeszcze gorszy?

***********

Tak wiem moi kochanie nie było mnie i to długo.

I wiem że teraz zabójstwo będzie uzasadnione ale wstrzymajcie się jeszcze.

Do następnego moi psychopaci

😏🔫

She is beauty in my darknessWhere stories live. Discover now