Specjał 1 - spotkanie

212 27 5
                                    

Ash

" Znów byłam w tym samym miejscu. Znów widziałam te same twarze, tych samych ludzi. Znów ten sam śmiech, drwina. Każdy na mnie wskazywał palcem, a ja stałam w samym centrum. To ze mnie drwili.
Pobiegłam szybko do łazienki otrzeć moje łzy. Obmyłam twarz wodą i spojrzałam w lustro.
~ Dlaczego ja? Dlaczego akurat teraz? ~
Zadawałam sobie te pytania codziennie.
Wyszłam z łazienki i skierowałam się w kierunku wyjścia ze szkoły.

Niestety nie było mi dane dotrzeć do domu w spokoju i samotnie, bo na boisku natknęłam się na nikogo innego, jak na mojego byłego - Alex'a.

- Cześć skarbie. - powiedział brunet.

- Jakim prawem nazywasz mnie skarbem, skoro już nie jesteśmy razem?! Zejdź mi z drogi, chuju! - krzyknęłam i popchnęłam chłopaka w stronę plastików.

Szybkim krokiem udałam się w stronę domu, lecz Alex mnie dogonił.

- Po co ta złość, kotku? Przecież możemy być razem. - niebieskooki zaczął się do mnie niebezpiecznie zbliżać.

- Chyba sobie kpisz?! Po tym co mi zrobiłeś?! - uderzyłam go z liścia.

- Ta noc z Rosie nic dla mnie nie znaczyła. - bronił się

- A dla mnie tak! Już ci to mówiłam! Z nami koniec!

Ile sił w nogach pobiegłam do domu i zamknęłam drzwi na klucz.
Usiadłam na kanapie i schowałam głowę w kolanach.
~ Dlaczego on mnie zdradził? Dlaczego? ~"

Obudziłam się cała we łzach. Znów ten sam sen, taki realistyczny....
Wstałam z łóżka i udałam się w kierunku kuchni. W całym domu odbijało się echo skrzypiących paneli, ta ogłuszająca cisza. Nikt ze mną nie mieszka od bardo dawna.

Otworzyłam szafkę, z której wyjęłam płatki, a potem lodówkę i wyjęłam z niej mleko. Wsypałam płatki, potem wlałam mleko i z gotowym śniadaniem usiadłam do stołu.

Cały czas myślałam o tym śnie. Przecież nie jestem z Alex'em od półtora roku, a codziennie śni mi się ten sam sen. Już tak dłużej nie mogę...

Po skończonym posiłku, posprzątałam po sobie i poszłam się ubrać.
Jest lato, więc postawiłam na  krótkie, dżinsowe spodenki i morską bluzkę z napisem "HOPE".

Ruszyłam w kierunku łazienki, z przygotowanymi wcześniej rzeczami. Rozebrałam się i weszłam do wanny z gorącą wodą.
Porządnie się umyłam i wytarłam, potem ubrałam, umyłam porządnie zęby, umalowałam się i wyszłam gotowa z łazienki.

Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc wpadłam na pomysł całodniowego spaceru. Założyłam moje morskie trampki, wzięłam telefon i słuchawki, zamknęłam dom i podpinając słuchawki do telefonu, ruszyłam w niewiadomym mi kierunku.

~time skip~

Szłam tak sobie już dobrą godzinę ulicami Londynu. Naprawdę cudnie i przepiękne miejsce. W końcu ze słuchawek wydobyła się moja ulubiona piosenka i zaczęłam ją sobie cicho śpiewać.

I won't lie to you
I konw he's just not right for you
And you can tell me if I'm off
But I see it on your face
When you say that he's the one that you want
And you're spending all your time
In this wrong situation
And anytime you want it to stop

I know I can treat you better that he can
And any girl like you deserves a gentelman
Tell me why are we wasting  time
On all your wasted crying
When you should be with me instead
I know I can treat you better
Better that he can

Na Zawsze ||Exitus Letalis||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz