Specjał 7

203 26 14
                                    

- Wszyscy mają swoje przepustki?- zapytał Oliver.

- Oczywiście!- odpowiedzieliśmy.

- No to idziemy!- krzyknęłam.

- Gdzie najpierw?- spytała Eva.

- Rollercoaster?- zaproponował David.

- Okay.- wszyscy się zgodzili, więc ruszyliśmy w stronę atrakcji.

Stanęliśmy w krótkiej kolejce, po po upływie około 10 minut była nasza kolej. Pokazaliśmy ochroniarzowi nasze przepustki i weszliśmy do wagonika. Ja i Oliver zajęliśmy miejsce z przodu, bo Ci, którzy chcieli je zająć, zostali przeze mnie obezwładnieni. Kiedy wszystcy już zajęliśmy cały wagonik, ruszyliśmy. Po krótkim czasie, przyspieszyliśmy i wszyscy zaczęli się drzeć, oprócz mnie, oczywiście. Jakieś wkręty, wykręty, zakręty, spirale, wjazda pod górkę i z górki - to wszystko trwało 15 minut. W końcu nasza jazda się skończyła i wysiedliśmy z wagomiku, który David zdążył obżygać.

- O boże, Nova, co z twoimi włosami?- Ash wybuchła śmiechem.

- A co ma być? Potargałam się?- zdziwiłam się.

- I to jak.- Eva ze śmiechem podała mi lusterko.

Przejrzałam się i sama byłam zszokowana, że wyglądam jak Einstein.

- Ma ktoś szczotkę?- spytałam.

- Masz.- niebieskooka podała mi przenośną szczotkę.

Kiedy w końcu się ogarnęłam, ruszyliśmy na kolejną atrakcje, czyli na rzucanie w cel.

- Oliver, nasz mi wygrać tego pandorożca!- krzyczałam do czarnowłosego.

- Postaram się.- uśmiechnął się, a starszy pan z wąsem podał mu 4 piłeczki.

Chłopak rzucił pierwszą piłeczką w stosik butelek i chybił. Druga przeleciała tuż obok, ale nie dotknęła ani jednej butelki.

- Oliver, dasz radę!- dopingowałam mojego chłopaka.

- Wiem, że dam.- uśmiechnął się i rzucił trzecią piłeczką.

Było blisko, ale nadal nic. Została ostatnia piłeczka.

- Dajesz, Oliver. Jeśli ci się nie uda, to twoja dziewczyna będzie zawiedziona.- zakpił David.

Czarnowłosy ścisnął w dłoni ostatnią piłeczką, po czym cisnął w nią w sam środek stosu butelek. Mężczyzna podał Oliverowi mojego wymarzonego pluszaka i pogratulował.

- Udało ci się!- rzuciłam mu się na szyję, a gdy się odsunęłam niebieskooki podarował mi pluszaka.- Dziękuję.- powiedziałam i ucałowałam go w policzek.

- Nova, patrz, mam niebieskiego misia!- podbiegła do mnie Ashley.

- A ja mam pandorożca!- zaczęłyśmy się chwalić swoimi przytulankami.

- To gdzie teraz?- zapytał Gabryś.

- Ja w sumie jestem głodny.- powiedział Matt.

- Czyli idziemy na żarełko?- Ourell objął Ash.

- Na to wygląda.- Michael odezwał się chyba dopiero pierwszy raz od naszej wyprawy.

- A ja chcę watę cukrową.- oznajmiłam.

- Watą cukrową się nie najesz.- Eva spojrzała na mnie.

- No i co z tego? Ja chcę watę cukrową i jak nikt nie chce, to sama po nią pójdę.

- Ja z tobą pójdę, bo jeszcze mi się zgubisz.- Oliver westchnął lekko zirytowany.

- Ja też chcę watę!- Raffa wyrwał się.

Na Zawsze ||Exitus Letalis||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz