Gdy wyszłam ze szkoły pokierowałam sie do palarni. Tak dyrektor zrobił namcos w stylu oddzielnego bydynku gdzie uczniowie mogą isć spokojnie zapalić.Usiadłam na jednej z czterech ławek uprzednio otwierając okno. Po środku stała jedna wielka popielniczka. Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam tym razem piosenke ,,The Fray- Heartless". Wsłuchując sie w piosenke odpaliłam papierosa a dokładnie malboro czerwone. Zamknęłam oczy i napawałam się muzyką i nikotyną, nawet nie zauważyłam że ktoś wszedł. Spoglądając na tą osobe nie wierzyłam tak to mój Mik.. Chwila zaraz co?! Jaki mój? Fakt jest zabójczo przystojny ma cos w sobie a uśmiech. Chyba sie zapatrzyłam bo chytry uśmiech wkradł sie na jego cudowne wargi które pewnie by zdzialały nie tylko z moimi utami..(Rozwiewam wasze pytanie nie nie jestem dziewicą juz 2 lata).
-Umm a ty nie powinieneś poznawać sie z nowymi ludźmi z klasy czy cos?-zapyatałam lekko speszona
-Czego słuchasz?- zupełnie zignorował moje pytanie.
- The Fray-Never Say Never- odpowiedziałam rozpoznając pierwsze nuty utworu
- Hmm ciekawe.We're falling apart and coming
Together again and again
We're growing apart but we're pulling together
Pulling together, together again Czy to aby to? - zanucił a mi aż iskierki w oczach rozbłysły-Tak to to i akurat zanuciłeś mój ulubiony fragment.Kurde fajki mi sie skonczyły- odpowiedziałam lekko oburzona pod koniec ponieważ tamten papieros sam sie wypalił.
-Prosze- podał mi ręke z wysuniętym jednym papierosem, gdy na niego spojrzałam puścił mi oczko a ja czuje że płone. Sięgnęłam ręką po papierosa.
-Um dziekuje. - śrubowałam odpalić go swoja zapalniczka ale gaz sie skonczył. Popatrzyłam na Mik słodkimi oczami. A on podszedł uklęknął prze de mną a mi serce szybciej zabiło. Wpatrywaliśmy sie w siebie dopóty zaczynało mi brakowac tlenu nawet nie wiem kiedy wstrzymałam powietrze.
-Emm dziekuje znów. Tak wgl Claudia jestem ale jeśli kiedykolwiek sie jeszcze do mnie odezwiesz to mów jak chcesz.
*Mikael*
Wyszłem tuż za nią z klasy po woli udajać sie za nią do jakiegos malego budynku obok szkoły odczekalem 3 min i wszedłem do środka zastając brunetke z papierosem w ręku i słuchawkach w uszach. Gdy zorientowała sie że nie jest sama patrzyła sie chwile na mnie tymi pięknymi oczami. Zamieniliśmy parę zdań dziewczyna ma dobry gust muzyczny. Gdy kucałem przed nią z papierosem w ręce tak jaki i ona powiedziała
-Emm dziekuje znów. Tak wgl Claudia jestem ale jeśli kiedykolwiek sie jeszcze odezwiesz to mów jak chcesz.
Nie rozumiałem o co jej chodzi z tym że niby miałbym sie do niej odzywać.
-Czemu miałbym sie nie odzywać? Ja jestem Mikael ale znajomi mi mówią Mike a ty masz Mik zarezerwowane- uśmiechnąłem sie na co ona odwzajemniła- tak więc będę mówić ci Cly
- Okey Mik - puściła mi oczko yeaah - idziemy sie napic znam fajny klub tylko wstąpimy do mnie bo musze się przebrać-okey to mi pasuje i to bardzo.
-Weź sobie ciuchy na przebranie to pojedziemy jeszcze do mnie.
-Nope najpierw do ciebie a później do mnie bo i tak mieszkam sama- uśmiechnęła sie i wstała- no Mik choodź - złapała mnie za ręke i wyszliśmy.
Zapowiada sie ciekawie...
Poboba sie? Mam na dzieje że tak :D

CZYTASZ
Fuck it come on drink
FanfictionClaudia(Cly)- cicha, ukryta w sobie 18letnia dziewczyna. Wszystko sie zmieniło od nowego roku szkolnego. Chciała pokazac jaka jest na prawde. Mikael(Mike dla znajomych, dla niej Mik)-lubi wyzwania,lecz z poprzedniej szkoły go wyrzucono za pobicie...