Następnego dnia z rana przyszedł Thomas i dał mi wypis przypominając żeby się stawić za tydzień na zdjęcie szwów i mówił mi chyba 1000 razy bym uważała na siebie i napisała do niego. Wychodząc ze szpitala chciałam zobaczyć czekającego na mnie Drew albo bynajmniej któregoś z chłopaków. Nikogo nie zastałam i musiałam wracać taksówką, znając chłopaków to pewnie śpią no trudno się mówi. Zapłaciłam kierowcy i pokierowałam sie do drzwi. Tak jak myślałam jeszcze leżą w łóżkach. Pokierowałam się do kuchni z zamiarem zrobienia kaw i śniadania dla goryli. Na śniadanie dostali duże porcje jajecznicy.
-Jajecznica i kawa! Macie pięć minut by zejść inaczej Tequila to zje!- krzyknęłam
Po niecałej minucie zbiegło 11 chłopa. Policzyłam ich jeszcze raz i zapytałam
- Drew a co ty tu robisz?
- Um tak jakby to ująć przyłączyłem się do was?- odpowiedział zakłopotany
- Stop jedzenia! Który go przyjął i czemu nie było to uzgodnione ze mną?!- zapytałam wkurzona
-Przepraszamy, ale przyjmiesz go?- spytał Luk
- Nie- odpowiedziałam pewnie
- Co? Jak to? Czemu?-padły pytania
-Gorylki sami wiecie jak to wygląda. Nie zawsze uchodzi sie z lekką raną jaka jest moja. Czasem też sie umiera. Nie przyjmę go bo za bardzo mi na nim zależy- popatrzyłam na chłopaka, który podniósł sie i podszedł do mnie i powiedział patrząc prosto w oczy
- Cly mi na tobie też cholernie zależy. Ale pozwól mi tu być. Po za tym nie mam gdzie mieszkać
- Jak to?-spytałam
-Porozmawiamy . To jak mogę być w Twoim gangu?- spytał nachylając sie
- Uh no dobra.- powiedziałam a ten mnie pocałował na co goryle zareagowali gwizdami
- Chłopaki mam do was pytanie- skierował Drew do chłopaków.- skoro jesteście jej rodziną pytam się najpierw was. Czy mogę poprosić Szefową aby była moją kobietą?
- Chłopie kochamy Cię! Jasne że tak! Tylko teraz to faktycznie mala musi kupić mieszkanie- zaśmiał sie Lil
- To co Cly będziesz moja?- spytał
- Jasne że tak debilu- pocałowałam go.
Po zjedzonym śniadaniu poszłam do siebie do pokoju by sie wykąpać i zapalić. Gdy wchodziłam do wanny ktoś wparował mi do ubikacji ( mam swoją oddzielną.
- To porozmawiamy o tym czemu nie mam gdzie mieszkać?- spytał chłopak siadając na kafelkach.
- No okey ale najpierw mi daj fajke i zapalniczkę.- zrobił to o co go poprosiłam i sam odpalił jednego papierosa.- To co mówisz?- Tak. No bo jak sama wiesz mój ojciec był z matką Caluma. Lecz Cal przyrzekł sobie że uzbiera sobie na własne mieszkanie. I tak się stało. Od tygodnia z nami już nie mieszkał. Mój ojciec jest kobieciarzem wiedziałem że się z kimś spotyka. Ale parę dni temu przegiął przyprowadził i przedstawił mi jako swoją kobietę Kim. Tak tą samą, moją byłą. Dobrze wiedział jaka była sytuacja. Ale i tak oni są razem. Pokłóciłem się z nim i on krzyknął że nie jestem jego synem tylko moja matka puściła się z innym. No i tak oto nie mam środków dożycia anie gdzie mieszkać.- powiedział smutno
- Hey nie martw się. Powiem Ci coś. Moja matka zginęła 2,5 roku w wypadku samochodowym, była dla mnie matką jak i przyjaciółką. W tedy zaczęłam ćpać i poznałam chłopaków którzy mnie przygarnęli do siebie. James on nie żyje. Zginął na jednej z akcji był mi najbliższy. W tedy straciłam jakiekolwiek serce. Nie mam wyrzutów zabijając kogoś. Ty jak chcesz być z nami też się tego musisz nauczyć. Nikt nie ma wyrzutów.- powiedziałam odpalając tym razem blanta.
- Przepraszam że spytam ale co z twoim ojcem?- popatrzył na mnie a ja tylko oparłam głowę o wannę zaciągając sie mocno i uśmiechając powiedziałam patrząc mu w oczy:
- Zabiłam go
- Tak po prostu go zabiłaś?- spytał zszokowany
- Za to co robił mi i mamie to tak. Bez wyrzutów.
- No dobra o tym pogadamy kiedy indziej a rodzeństwo?
- Mam starszego brata który o mnie zapomniał po tym jak mama umarła i siostre o 17 lat i miesiąc młodszą ode mnie. Z nią się czasem widuje ale ona mieszka w Londynie razem z rodzeństwem swoim i Matką. Dzieli nas ocean.
- Przykro mi- powiedział ze skruchą
- Mi nie. Jedynie tęsknie za mamą
- Jak ty tak możesz? Nie masz w ogóle uczuć?- spytał
- Mam ale tylko do najbliższych tak jak do mojego gangu.
CZYTASZ
Fuck it come on drink
FanfictionClaudia(Cly)- cicha, ukryta w sobie 18letnia dziewczyna. Wszystko sie zmieniło od nowego roku szkolnego. Chciała pokazac jaka jest na prawde. Mikael(Mike dla znajomych, dla niej Mik)-lubi wyzwania,lecz z poprzedniej szkoły go wyrzucono za pobicie...