4

275 14 0
                                    

Ja-Scott, nie mogę usnąć.
Ja-Scotty, jesteś tam?
Ja-McCall?

Lily P. O. V
Ech... Nie odpisuje. Siedzę tak kilka godzin i nie mogę usnąć. Czemu do cholery nie odpisuje? Tak strasznie mi się nudzi. Cholera, ktoś puka do drzwi. Kto chodzi po domach o 2 w nocy? Co mi szkodzi otworzyć? Najwyżej mnie zabije. Gdy jestem już na dole ten ktoś zaczyna walić w drzwi. Jak wielkie jest moje zdziwienie, gdy widzę w moich drzwiach Scotta.

-Mówiłaś, że nie możesz spać więc jestem. - opadła mi szczęka. Czy on przyszedł do mnie o 2 w nocy, bo nie mogłam spać? Automatycznie w moich oczach zebrały się łzy. Podeszłam do niego szybkim krokiem i wtuliłam się w jego tors, a on lekko zaskoczony oddał uścisk.

-Lepszego chłopaka nie mogłam mieć, wiesz - powiedziałam nadal próbując powstrzymać łzy.

-Chodź, coś zaraz zaradzimy na twój brak snu.

-Ala mi się nie chce iść. - jęknęłam przeciągając ostatnie słowo. Nagle poczułam, że nie mam gruntu pod stopami. Scott właśnie trzymał mnie na przysłowiową "panne młodą". Automatycznie powieki zaczęły mi opadać. Położyłam swoją głowe na jego ramieniu, a ręce złączyłam na karku. Dalej nic nie pamiętam, bo usnęłam.

Wymysł(ScootMcCall-TeenWolf)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz