• 19 •

2.9K 245 204
                                    

Josh poklepał mnie po ramieniu pocieszająco, po czym kiedy cała klasa wyszła, Mike sprawdził korytarz i zakluczył drzwi.

- Hey piękny. - zamruczał, a ja znów usiadłem na ławce.

- Cześć tatusiu. - zaśmiałem się cicho, a ten uśmiechnął się i pocałował mnie głęboko. - Moglibyśmy mieć takie lekcje codziennie. O co chodzi z moimi ocenami?

- Musiałem mieć jakąś wymówkę.

- Mówisz, że zawsze trzeba mieć gumkę? A co jeśli chce twojej spermy wypływającej z mojej dziurki? A co jeśli chce twojej spermy chlupoczącej we mnie cały dzień?

- Cały dzień mówisz?

- Nadal mam tą zatyczkę. - Wyszeptałem mu na ucho, całując jego płatek.

Jego oczy były wielkości spodków od filiżanek.

- Na sobie. - dodałem, a on zbierał szczękę z podłogi.

Jego dłoń wsunęła się pod moje bokserki, przesunęła po pośladkach i dotknęła serca ze sztucznego tworzywa.

- Cholera. - szepnął totalnie zszokowany, a ja uśmiechnąłem się lekko.

- Ale na łóżko nadal ci nie wleze. - pogroziłem, a ten potrafił tylko na mnie patrzeć. - zaraz zadzwoni dzwonek, musisz otworzyć drzwi. - szepnąłem i usiadłem na moim miejscu, uśmiechając się do niego przebiegle.

Mężczyzna odkluczył drzwi i mruknął coś o erekcji i moim tyłku.

Wszyscy wtoczyli się do klasy, usiedli, a Michael kontynuował wykład o tym wszystkim.

- Gotowi na kolejną dawkę tematów zakazanych przy rodzinie i znajomych? - Rozpoczął. - Kto ma jakieś fetysze? - Oboje z Josh'em zawstydzeni podnieśliśmy dłonie, a oczy Mike'a błysnęły na moją uniesioną rękę.

Oprócz nas większość klasy zgłosiła się, co było dość zaskakujące, a za razem wytłumaczalne.

Michael pytał wszystkich po kolei, zaczynając od rzędu przy ścianie. Zostawił nas sobie na sam koniec.

Josh wymienił kilka całkiem zwyczajnych dewiacji, w czym jedynym nadzwyczajnym była albutofilia i fobofilia. Oznaczało to, że Josh'a szczególnie podnieca woda i odczuwanie strachu.

- Czy twój chłopak wie o tych fetyszach?

- Tak, często to wykorzystuje... - wymamrotał zarumieniony.

- A ty Luke?

- Um... - również zawstydziłem się mocno. - Amaurofilia.

- Proszę pana co to znaczy? - spytała Rachel.

- Amaurofilia polega na czerpaniu przyjemności ze stosunku w ciemnym pomieszczeniu lub z zamkniętymi oczami. - wytłumaczyłem szybciej niż wychowawca, który tylko mi przytaknął. - Gdy jest jasno, po prostu się wstydzę, co sprawia, że nie czuję całkowitej przyjemności, której poczułbym w ciemności.

- A pan? - spytała Lauren - Jaka jest pana orientacja i fetysze?

- To niekoniecznie jest wam potrzebne no ale okey. Jestem gejem i mam cudownego, słodkiego chłopaka. Co do fetyszy, hm...

Pedofilia Michael. Pedofilia.

- Raczej nic specjalnego.

Kiedy wychodziłem z lekcji, zauważyłem erekcje Michael'a, na co tylko posłałem mu oczko i wyszedłem z Josh'em, żeby znaleźć Tyler'a. Oboje pilnowaliśmy, żeby czerwonowłosy przestrzegał zaleceń lekarza oraz mierzył poziom cukru przed każdym posiłkiem.

No, a potem były korepetycje. Prawie zasnąłem zanim Mike przyszedł, ale to tylko dlatego, że zapomniałem o nich.

- Hey słoneczko. - zamruczał nad moim uchem, a ja od razu się rozbudziłem.

- Cześć Mikey. - ziewnąłem i przetarłem oczka piąstką.

- Aww słodki, mały chłopiec. - cmoknął mnie w czółko i przeczesał palcami włosy.

- Tatusiu? - zachichotałem, a ten również zaśmiał się wesoło.

- Zostaw tą role Ashton'owi.

- Kocham cię Mikey. - Szepnąłem przytulając się do niego.

- Też cię kocham piękny. Wiesz do czego mnie doprowadziłeś dzisiaj w szkole? Zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo chcę ci teraz zrobić coś złego?

- Och zapewne są to jakieś okropne, okropne rzeczy! - westchnąłem śmiejąc się na końcu.

- Nawet sobie ich nie wyobrażasz.. - westchnął i wbił się w moje usta. - kocham... Twoje... Kolczyki... - wyszeptał pomiędzy pocałunkami.

- Sprawie, że pokochasz je jeszcze bardziej. - zamruczałem, a nauczyciel sprawnie sięgnął do sznurka od rolety i zasłonił jedyne okno w pokoju, sprawiając, że zapanował półmrok.

- Kurwa. - wydusiłem czując, że podniecam się jeszcze bardziej.

Zsunąłem się na dolną część kanapy i szybciutko oraz bardzo sprawnie pozbyłem się garderoby czarnowłosego.

- Jezu, chcesz, żebym się udusił? Nie chce tak szybko do piekła. - mruknąłem patrząc gdzieś w górę, a ten zachichotał. - Jesteś taki duży Mikey.. - westchnąłem, biorąc w dłoń pulsującego podnieceniem penisa.

- Cholera Luke... O-oooh!! - jęknął głośno, kiedy oblizałem dokładnie jego członka i wziąłem go do ust, wirując na nim językiem.

Brałem go coraz głębiej i szybciej, pozwalając starszemu wplątać palce w moje włosy, jednak sam dopasowywałem tempo. To wszystko sprawiło, że po kilku minutach poczułem w ustach dziwny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, smak spermy zielonookiego.

Ja sam doszedłem w bokserki z powodu podniecenia i widoku dochodzącego chłopaka. Zarumieniłem się mocno, a ten chyba zrozumiał co się stało.

- Doszedłeś tylko dzięki temu? - moje policzki były gorące od rumieńców - Jesteś taki słodki... - stwierdził, a mi troszkę ulżyło. Nie wyśmiał mnie, ani nic takiego.

  Δ•Δ•Δ  

Hey! Jak tam? TOP na Grammy to mistrzostwo xD 

Tak tylko mówie, ale na ImmortalMuke są juz 2 rozdziały naszej książki ;-D

Miłego dnia i nocy wszystkim!

Uraz Psychiczny / MukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz