TRUST ME...

~8~

Heh. Ciekawe kto będzie mnie chciał zabić za ten rozdział <3

~~~~~~~~

* Taehyung POV *

Nauczyciel Park usiadł w ławce naprzeciwko mnie.

- No dobrze to, którego zadania nie rozumiesz?

- Właściwie to nie chce żeby pan tłumaczył mi biologię. Chciałem po prostu pogadać. Mam... pewien problem, a pan wygląda na człowieka godnego zaufania....

- No dobrze, powiedz jaki masz problem.

- Chyba jestem gejem... – powiedziałem z udawanym zmieszaniem.

- Chyba?

- Ostatnio przestały mnie pociągać dziewczyny, a zacząłem interesować się facetami.

- To nie oznacza od razu, że jesteś gejem. Chłopcy w twoim wieku często lubią eksperymentować. Może to kwestia hormonów i ciekawości. Zobaczysz na przestrzeni czasu.

- Mówi pan z własnego doświadczenia?

- Nie. - uciął krótko.

- Hmm... Więc od samego początku wiedział pan jaką ma orientację?

- Tak.

- Więc jaka ona jest? - zapytałem ożywiony. - Skoro rozmawiamy szczerze to chyba może pan mi powiedzieć? 

- Nie mieliśmy rozmawiać o mnie, ale o tobie Taehyung. Od kiedy zauważyłeś, że podobają ci się faceci?

- Jakiś czas temu... tak z 5 tygodni temu. Moje ciało zaczęło dziwnie reagować na mojego przyjaciela. – spojrzałem na niego uważnie. – Podnieciłem się...wie pan...stanął mi... i-i przestraszyłem się... Od tamtego czasu jak tylko na niego popatrzę to serce zaczyna bić mi jak oszalałe. Zawsze się zastanawiałem co takiego widzą w Jungkook'u te wszystkie dziewczyny. A teraz sam zachowuje się wariat kiedy go widzę... On jest taki pociągający, uroooczy i taaaki seksowny... – udałem rozmarzenie. Zauważyłem niepokój w nauczycielu.

- Więc tym, który ci się podoba, jest  Jungkook?

- No właśnie mówię. Pomyślałem nawet żeby mu wyznać to co czuję...no bo on też woli mężczyzn... ale stchórzyłem. To znaczy z mężczyznami, bo miałem już kilka dziewczyn, ale przecież to nie to samo prawda..? Jestem na skraju wyczerpania... Już nie mogę tak dłużej... Od kilku tygodni z nikim nie byłem, a moje ciało jest napięte do granic możliwości. Jak widzę Kookiego, to ledwo się powstrzymuję przed rzuceniem się na niego. - zauważyłem, że pan Park jest coraz bardziej przerażony moją postawą. - Naprawdę powstrzymuję się resztkami sił, ale coraz trudniej mi to przychodzi. – mówiłem dalej zadowolony. Przez całą lekcje obserwowałem nauczyciela  Parka i Kookiego. Widziałem jak rzucali na siebie te chwilowe spojrzenia, tak żeby drugi nie widział. Coś najwyraźniej zaszło między nimi, a teraz mam potwierdzenie. - Nie chce go skrzywdzić, ale jest mi naprawdę trudno. Nawet masturbacja mi nie pomaga. A robię to patrząc na jego zdjęcie... Jestem okropny. Co ja mam teraz robić? - spojrzałem na rudzielca błagalnym wzrokiem.

- No cóż trudno jest mi doradzić. Nigdy nie byłem w podobnej sytuacji...

- Myślałem o tym, żeby zdobyć w tej kwestii jakieś doświadczenie, ale nawet nie wiem gdzie mógłbym szukać pomocy. Byłem nawet bliski wejścia do klubu dla gejów, ale ostatecznie stchórzyłem. - spojrzałem uwodzicielsko na nauczyciela i pochyliłem się nad nim. – A może pan mi pomoże?

- Zawsze możesz do mnie przyjść i porozmawiać. 

-Nie mam na myśli rozmowy proszę pana... – położyłem rękę na jego torsie. – Jest pan bardzo seksowny. - biolog wstał błyskawicznie i zaczął się cofać.

- Myślę, że będzie lepiej jak już pójdziesz.

- I zostawisz mnie w takim stanie? Jestem bardzo podniecony, a jak mówiłem wcześniej masturbacja mi nie pomoże. - zacząłem się do niego zbliżać. Pan Park chciał cofnąć się dalej, ale napotkał na swojej drodze biurko. Położyłem ręce na biurku po obu stronach ciała nauczyciela. - Chyba nie chcesz żebym zgwałcił mojego przyjaciela, co? – wyszeptałem mu prosto do ucha. - Heh. Zamurowało go. Zgodnie z planem. Przybliżyłem się do niego i go pocałowałem. 

~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak będzie parę ciekawych/grożących(?) komentarzy to dodam dzisiaj kolejny rozdzialik, taki jaki was raczej zadowoli ;)