~14~

352 23 21
                                    

* Jungkook POV *

Z mojego gardła wydobywały się jęki. Czułem jak duże i ciepłe dłonie gładzą mnie po brzuchu i klatce piersiowej. Było mi gorąco i nie miałem pojęcia co się ze mną dzieje. Poczułem na ustach wargi, których tak pragnąłem. Bawiły się moimi ssąc i podgryzając. Czułem w buzi zręczny język, przesuwający po podniebieniu i trącający mój język. Otworzyłem oczy i zatonąłem w jego głębokim spojrzeniu pełnym pożądania. Podniosłem ręce i zacząłem gładzić tors mężczyzny. Przesunąłem je na plecy i przyciągnąłem ukochane ciało bliżej siebie. Starszy przygniótł mnie swoim ciężarem, ale to mi nie przeszkadzało.

- J-jimin...pragnę cię. - wyszeptałem, a właściwie wyjęczałem mu prosto w ucho. Zanurzyłem palce w rudych kosmykach i odchyliłem głowę do tyłu, żeby ułatwić dojście do szyi. Jeszcze nigdy nie czułem się tak wspaniale. Taki kochany. Tak traktowany. To było takie cudowne.

Nagle poczułem niewyobrażalny ból. Zacisnąłem powieki, spod których zaczęły lecieć łzy. Jimin rozrywał mnie od środka.

- Przestań! To boli! Proszę w-wyjdź ze mnie!

Jednak ból nie ustąpił. Starszy poruszał się we mnie szybko i brutalnie, nie zważając na moje krzyki i błagania. Poczuł na swoich sutkach pieczenie jakby ktoś mnie przypalał. Coś było stanowczo nie tak. Jak on może zadawać mi taki ból?? Mój Jimin?? Otworzyłem oczy i zobaczył nad sobą szyderczo uśmiechniętego G-Dragona.

- Nie!! Zostaw mnie! - Próbowałem uciec biodrami, ale mężczyzna trzymał mnie mocno, cały czas brutalnie się poruszając. Ten odrażający (tu wstaw swoje określenie) zaśmiał się szyderczo.

- Jesteś mój. Tak jak brat. Należysz tylko do mnie.

- Nie proszę! Zostaw mnie! Jimin! - zawołałem przeraźliwie.

- Krzycz ile wlezie. On nie przyjdzie. Zostawił cię. Pozwoli bym cię wziął. Jesteś mój.

- Nie! Jimin! Jimin!!!

- Jungkook! Jungkook! - usłyszałem znajomy głos. Poczułem na swoim policzku ciepło.

- Jungkookie obudź się!

- Jimin! - krzyknąłem i usiadłem gwałtownie na łóżku wpadając prosto w ramiona Parka.

Miałem płytki i szybki oddech. Całe ciało było mokre od potu. Czarne kosmyki poprzyklejały mi się do twarzy.

- Już dobrze uspokój się. - łagodny i czuły głos sprawił, że troszkę otrzeźwiałem. Dłonie starszego głaskały mnie delikatnie po plecach. - Już dobrze. To był tylko zły sen. Jestem przy tobie.

Wziął moją twarz w dłonie i skierował ku swojej. Łzy leciały mi ciurkiem.

- Jimin to naprawdę ty? - drżącą dłonią dotknąłem śniadego policzka. Starszy zakrył tę dłoń swoja, po czym pocałował ją delikatnie.

- Tak Kookie to ja. Nic ci już nie grozi. Jesteś bezpieczny. - po potwierdzeniu wtuliłem się mocniej w bezpieczne ramiona mężczyzny i rozpłakałem się jeszcze bardziej. Drżałem na całym ciele.

- Już dobrze. Wyrzuć to z siebie. - głaskał go po głowie. - Jungkookie opowiesz mi co ci się śniło? - pokiwałem przecząco głową. Jak mógłbym opowiedzieć mu swój sen, w którym grał główną role i to jaką.

- Możesz powiedzieć wszystko... - skierował moją twarz w swoim kierunku.

- Śniło mi się, że... - ponownie poleciały łzy.

- No już dobrze, dobrze. Jeśli nie chcesz to nie mów.

- Śniło mi się, że kochasz się ze mną. - opuściłem zażenowany wzrok. - I nagle zamieniłeś się w G-Dragona. Wołałem cię, ale ty nie przyszedłeś. On mówił, że mnie zostawiłeś, że mnie mu oddałeś.

TRUST ME...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz