Była już prawie godzina czwarta rano kiedy rzednący tłum ludzi znikł całkowicie, i zaczęliśmy sprzątać.
Czułam się tak wykończona fizycznie że ledwo stałam na nogach, potrzebowałam snu.-Za chwilę będzie wchód- Wyszeptał mi David prosto do ucha, tak że czułam jego oddech na szyji. Uśmiechnęłam się na wspomnienie wschodów słońca które oglądaliśmy jako dzieci z mojego tarasu. Wykradaliśmy się przed czwartą oglądając niebo które było wtedy najpiękniejsze, najbardziej ozdobione gwiazdami. Ten widok był tak cenny, tak niezwykły, dosłownie ułamek sekundy kiedy gwiazdy zaczynały blednąć, a z za horyzontu pojawiało się światło. Jest to jedno z najpiękniejszych wspomnień, pamiętam że zapierało mi dech w piersi kiedy słońce wychodziło ponad horyzont.
-Pójdę po koc, poczekaj tu sekundę- pobiegł na zaplecze, i po chwili był już przy mnie ze startą koców w ręce.
-Co ty chcesz tworzyć z tych kocy?-powiedziałam prawie wybuchając śmiechem
-No troszkę mnie poniosło-odparł ze śmiechem, odłożył koce, i wziął tylko dwa.
Ujął moją dłoń i milcząc poszliśmy bliżej linii brzegowej, gdzie rozłożył jeden koc.
Już po chwili siedziałam w jego objęciach wyczekując słońca na linii morza. Czułam bicie jego serca na plecach, i dzięki temu czułam się bezpieczna, jak kiedyś, gdy jeszcze nie byłam sama.
Oczy zaszły mi łzami, kiedy ujrzałam słońce. Fala wspomnień uderzyła mnie jak młot, nie mogłam wykrztusić z siebie słowa, jednak ta cisza nie była niezręczna. Słowa w takich chwilach są zbędne.
Pierwszy raz od dawna poczułam się wolna, wolna od bólu, od straty, pustki, i samotności. Teraz on jest przy mnie, nawet nieświadomy, ile to dla mnie znaczy.-Dziękuję-wyszeptałam przełykając łzy.
-To ja tobie dziękuję, że wróciłaś... że chociaż przez chwilę mogę poczuć się jak dawny ja.-powiedział wpatrując się daleko w horyzont ze smutkiem w oczach. A ja mocniej przysunęłam się do jego torsu, jakbym mogła wcisnąć się do jego serca i zastać tam już na zawsze bezpieczna, bez żadnych trosk i zmartwień.
CZYTASZ
WYTCHNIENIE
RomanceNigdy nie wiesz kiedy spotka cię miłość, nie wiesz czy będzie ona trucizną czy lekarstwem. Nie wiesz czy da ci wytchnienie czy może ucisk. Cholerna potrzeba dotyku, czułości, zapomnienia w jego ramionach. Tylko czy chwila zapomnienia jest a...