Kobieta z klubu

187 8 1
                                    

Tłum gapiów na mój widok magicznie rozszedł się. Została tylko jedna kobieta.

-Dzień dobry nazywam się Will Black, FIB.

-Proszę mnie zostawić w spokoju bo ja nic nie wiem.

Kobieta szybko uciekła ode mnie, więc ja pobiegłem za nią. Ona  wsiadła do jakiegoś rzęcha i pojechała .Ja postanowiłem ślwfxić ją. .Nagle zadzwonił mój  telefon.Odebrałem nie patrząc kto dzwoni.

-Halo?

-GDZIE TY POJECHAŁEŚ?

-Halo to ty mamo? - zapytałem.

Wiedziałem po głosie że to Jennifer zadzwoniła ale kusiło mnie to powiedzieć. Lubiłem ją wkurzać.

-JA CI DAM KURWA MAMO.NA MIEJSCU TWOJEJ MATKI ZABIŁABYM CIĘ DAWNO.

-A to ty Jennifer. Pojechałem za podejrzaną osobą.

-Mam nadzieję że mnie nie okłamujesz.

-Nie Jennifer nie okłamuję cię. Poobserwuję ją kilka godzin. Myślę że ona coś wie o zabójcy.

-Dobra sprawdź to.

-Dzięki za zgodę mamo.

Już Jennifer chciała mi coś powiedzieć ale się rozłączyłem. Nagle kobieta zaparkowała przed jakimś klubem. To był klub ze striptizem. Kobieta poszła na tyły klubu, więc szedłem za nią.Już miała wejść do klubu tylnym wejściem gdy jakiś mężczyzna przybił ją do ściany. Widziałem że wyjął nóż z kieszeni. Dobyłem pistoletu i podbiegłem do niego. Strzeliłem w powietrze. Mężczyzna od razu położył się na chodnik. Już miałem go skuć gdy nagle ktoś mnie zaatakował od tyłu. Wylądowałem ns ziemii. Na moje nie szczęście nigdzie nie widziałem pistoletu. Nagle podszedł do mnie drugi mężczyzna. Był zamaskowany jakąś chustą. Podniósł mnie i chciał mnie zabrać do białej furgonetki.Postanowiłem postawić opór i zaatakować. Szybko walnąłem go w brzuch. On zgiął się z bólu. Nagle zobaczyłem że miał broń w kurtce. Szybko odebrałem mu i wymierzyłem w jego stronę. Nagle dostałem jakąś pałką w plecy. Przewróciłem się. Dopiero wtedy zorientowałem się że było dwóch napastników. Napastnik od którego dostałem pałą był zdenerwowany jak spojrzał na moją twarz

-Lamar szybciej.To jest agent FIB. Spadamy.

Obaj szybko wsiedli do furgonetki i odjechali z piskiem opon. Ja leżałem cały obolały. Kobieta którą śledziłem podeszła do mnie. Miała w ręku mój pistolet.

Agent FIB i agentka FIBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz