Rozdział 26

3.5K 221 1
                                    

Maraton cześć 2/5...

Pojechaliśmy razem do Starbucksa i muszę przyznać, że naprawdę cudownie się bawiłyśmy, brakowało mi tego, tej ucieczki od życia...

Następnego dnia spałam do późna, potrzebowałam odpoczynku od tego wszystkiego, na szczęście mieliśmy ferie,a był mianowicie 30 stycznia, czyli poniedziałek. Niestety w Australii było ciepło, a tak bardzo miałam ochotę pójść na łyżwy. Szybko zaczęłam przeglądać internet i okazało się, że w Sydney znajduje się całoroczne lodowisko, postanowiłam zabrać Arianę i Laurę. Wykonałam poranną toaletę i ubrała się tak:

Włosy delikatnie zakręciłam, powiadomiłam dziewczyny i udałam się po samochód

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy delikatnie zakręciłam, powiadomiłam dziewczyny i udałam się po samochód...

Oczami Luke'a...

Przestałem już myśleć o blondynce w błękitnej sukni, co jeśli one nie była w ogóle realna? Moje myśli skupiły się aktualnie wokół Sky, może jej siostra pomoże mi do niej dotrzeć. Puka właśnie do pokoju Laury, kiedy usłyszałem ciche proszę wszedłem do środka, ta natomiast spojrzała na mnie zdziwiona.

- Ooo Luke, nie spodziewałam się ciebie, siadaj - wskazała mi miejsce obok niej na łóżku - A więc co cię do mnie sprowadza? - zapytała.

- Ja chcę cię poprosić o pomoc Laura, nie wiem co robić - złapałem się za włosy i delikatnie za nie pociągnąłem.

- Zależy w jakiej sprawie?

- Chodzi o Skyler, nie mam pojęcia jak ją przeprosić, jestem totalnym idiotą - schowałem twarz w dłonie, powoli po ją przetarłem. Laura na moment się zamyśliła, e po chwili się ocknęła.

- Umiesz jeździć na łyżwach? - co to za pytanie, no dobra nie pytałaby gdyby to nie było ważne.

-Nie, a co?

-Przykro mi nie będziesz miał wyjścia, jeśli naprawdę chcesz żeby ci wybaczyła, poczekaj zadzwonię do niej, że się spóźnimy - wyjęła z tylnej kieszeni telefon i wystukała jakiś kod, po chwili już dzwoniła:

-Sky, przepraszam cię, ale ja się spóźnię, wyślij mi sms-em adres lodowiska, nie czekaj na mnie, do zobaczenia - schowała telefon i podeszłam do mnie - No dobra musisz trochę poćwiczyć, jeździłeś kiedyś na rolkach?

Oczami Skyler...

Dotarłam już na miejsce, Ariana nie mógł przyjść, a Laura dzwoniła, że się spóźni, wysłałam jej sms-em adres tego oto lodowiska i okazało się, że jest niedaleko naszej szkoły. Było tu dosyć ciepło, miałam swoje łyżwy więc nie musiałam wypożyczać używanych, kto wie kto je miał wcześniej na nogach, prawda? Wjechałam na lód i powoli zaczęłam się poruszać, nie jeździłam 2 lata. Odkąd Ash wyjechał, nie potrafiłam cieszyć się życiem, bez niego. To mnie wyniszczyło...

____________________

Witam ponownie w moim ff. Od razu daje spoilery do następnego rozdziału, a mianowicie pojawi się ktoś nowy. Zdecydowałam, że zacznę pisać opowiadanie o Harrym Potterze, wiem, że chcieliście opowiadanue o Percym, mam nawet kilka rozdziałów tej książki, ale nie wyobrażam sobie co ma sie dziać dalej, może kiedyś je udostępnię, ale narazie będę je pisać tylko dla siebie, przepraszam, mam nadziejęże mi wybaczcieOpowieść już znajduje się na moim profilu, serdecznie zachęcam, aby zajrzeć. Zauważyłam, że nie ma pytań do Laury, Michaela, Ashtona i Dylana, nieco mnie to zdziwiło, ale macie czas do niedzieli. Do zobaczenia jutro o 16. Komentujcie i gwiazdkujcie ❤🌟❤

Bad Sisters || 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz