Rozdział 6

10.2K 382 19
                                    


-Myślę, że tu może chodzić o nas...

-Ale jak to przecież nie jesteście ich własnością!!-zaczęłam krzyczeć.-To, że zailbili waszego szefa to nic nie znaczy.-mówiłam przez łzy.

-Sky, oni chcą tylko jednego. Naszej śmierci, ale dzięki tobie jesteśmy bezpieczni.-przytulił mnie-Teraz chodźmy.-powiedział i poszedł w stronę willi. W biurze byli już wszyscy. Podeszłam do Lukę i mocno go przytuliłam.

-Nigdy nie odchodź.-powiedziałam i tylko jeszcze mocniej zaczęłam wbijać ręce w jego plecy.

-Obiecuję-powiedział, kiedy złączył nasze usta w delikatnym pocałunku, który momentalnie przewodził się w walkę naszych języków. Czułam się jakby wokół nikogo nie było.

-Uuuu gołąbeczki odklejcie się wreszcie od siebie-powiedział Calum. Powoli odsunęłam się od blondyna i złapałam go za rękę, lekko zawstydzona. Wróciliśmy do domu. Tak właśnie minął nam przedostatni dzień wakacji.

Oczami Laury...

Wstałam dosyć wcześnie.

-Ostatni dzień wakacji. Trzeba zrobić coś wyjątkowego.-pomyślałam, kiedy schodziłam na dół. Zobaczyłam w kuchni Michaela, który miał na sobie tylko bokserki. Cholera jak on seksownie wygląda w bokserkach. Ten kaloryfer i fioletowe włosy. Fioletowy.... od dziś mój ulubiony kolor.

-Witaj Księżniczko(Princess)-powiedział, a ja się zdziwiłam, dlaczego mnie tak nazwał.-O wiele lepiej wyglądasz bez okalarów i puchatego sweterka.-przygryzłam wargę co zdecydowanie zobaczył i chyba mu się to spodobało.

-Dlaczego mnie tak nazwałeś?-zapytałam tego uroczego debila.

-A czy nie tak się nazywasz,  Princess?- zapytał. Przypomniało mi się, że to był mój pseudonim.-Mam dla ciebie niespodziankę, zejdź za 15 minut na dół. Tylko ubirzrz się ciepło!-usłyszałam krzyk za mną kiedy wchodziłam na górę. Minął kwadrans, a ja zeszłam ze schodów. Zobaczyłam Michaela, tym razem ubranego.

-Gotowa?

-Zależy na co.-zaczęłam się z nim droczyć.

-Na niespodziankę. Chodź za mną.-otworzył mi drzwi, jak prawdziwy dżentelmen. Na podjeździe ich domu stało Audi R8 GT.

-Wsiadaj księżniczko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wsiadaj księżniczko.-powiedział Mickey, po czym ponownie otworzył mi drzwi tym razem od samochodu. Wsiadł od strony kierowcy i odpalił silnik.

-Gdzie mnie zabierasz?-zapytałam z uśmiechem na twarzy. Na dworze jeszcze było ciemno więc nie za bardzo widziałam dokąd jedziemy.

-To będzie niespodzianka-powiedział. Przez resztę drogi nie rozmawialiśmy,  a ja tylko patrzyłam przez okno. Nie wiem czego tam szukałam, po prostu zaciekawił mnie widok ciemnych lasów, przez które przejeżdżaliśmy.-Jesteśmy-zgasił silnik i podszedł otworzyć mi drzwi. Wyszłam z samochodu, a Michael miał w ręku opaskę, którą zawiązał mi oczy.

Bad Sisters || 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz