-Myślę, że tu może chodzić o nas...-Ale jak to przecież nie jesteście ich własnością!!-zaczęłam krzyczeć.-To, że zailbili waszego szefa to nic nie znaczy.-mówiłam przez łzy.
-Sky, oni chcą tylko jednego. Naszej śmierci, ale dzięki tobie jesteśmy bezpieczni.-przytulił mnie-Teraz chodźmy.-powiedział i poszedł w stronę willi. W biurze byli już wszyscy. Podeszłam do Lukę i mocno go przytuliłam.
-Nigdy nie odchodź.-powiedziałam i tylko jeszcze mocniej zaczęłam wbijać ręce w jego plecy.
-Obiecuję-powiedział, kiedy złączył nasze usta w delikatnym pocałunku, który momentalnie przewodził się w walkę naszych języków. Czułam się jakby wokół nikogo nie było.
-Uuuu gołąbeczki odklejcie się wreszcie od siebie-powiedział Calum. Powoli odsunęłam się od blondyna i złapałam go za rękę, lekko zawstydzona. Wróciliśmy do domu. Tak właśnie minął nam przedostatni dzień wakacji.
Oczami Laury...
Wstałam dosyć wcześnie.
-Ostatni dzień wakacji. Trzeba zrobić coś wyjątkowego.-pomyślałam, kiedy schodziłam na dół. Zobaczyłam w kuchni Michaela, który miał na sobie tylko bokserki. Cholera jak on seksownie wygląda w bokserkach. Ten kaloryfer i fioletowe włosy. Fioletowy.... od dziś mój ulubiony kolor.
-Witaj Księżniczko(Princess)-powiedział, a ja się zdziwiłam, dlaczego mnie tak nazwał.-O wiele lepiej wyglądasz bez okalarów i puchatego sweterka.-przygryzłam wargę co zdecydowanie zobaczył i chyba mu się to spodobało.
-Dlaczego mnie tak nazwałeś?-zapytałam tego uroczego debila.
-A czy nie tak się nazywasz, Princess?- zapytał. Przypomniało mi się, że to był mój pseudonim.-Mam dla ciebie niespodziankę, zejdź za 15 minut na dół. Tylko ubirzrz się ciepło!-usłyszałam krzyk za mną kiedy wchodziłam na górę. Minął kwadrans, a ja zeszłam ze schodów. Zobaczyłam Michaela, tym razem ubranego.
-Gotowa?
-Zależy na co.-zaczęłam się z nim droczyć.
-Na niespodziankę. Chodź za mną.-otworzył mi drzwi, jak prawdziwy dżentelmen. Na podjeździe ich domu stało Audi R8 GT.
-Wsiadaj księżniczko.-powiedział Mickey, po czym ponownie otworzył mi drzwi tym razem od samochodu. Wsiadł od strony kierowcy i odpalił silnik.
-Gdzie mnie zabierasz?-zapytałam z uśmiechem na twarzy. Na dworze jeszcze było ciemno więc nie za bardzo widziałam dokąd jedziemy.
-To będzie niespodzianka-powiedział. Przez resztę drogi nie rozmawialiśmy, a ja tylko patrzyłam przez okno. Nie wiem czego tam szukałam, po prostu zaciekawił mnie widok ciemnych lasów, przez które przejeżdżaliśmy.-Jesteśmy-zgasił silnik i podszedł otworzyć mi drzwi. Wyszłam z samochodu, a Michael miał w ręku opaskę, którą zawiązał mi oczy.
CZYTASZ
Bad Sisters || 5SOS
FanficZawiera przekleństwa więc uwaga, dedykuję to opowiadanie mojej przyjaciółce, Mojemu Pingwinkowi. Kosiam💗💗💗💓❤ Okładka wykonana przez @OlaByliska #272 miejsce w FanFiction~21.01.2017r. #204 miejsce w FanFiction~22.01.2017r. #172 miejsce w FanFicti...