Rozdział 28

3K 225 11
                                    

Maraton cześć 4/5...

Udałam się dalej sunąć po sztucznym lodzie, dając się ponieść mojej fantazji...

Oczami Luke'a...

Nie wierzę... Laura zabrała mnie na lodowisko, ale po co? Rozejrzałem się dookoła i wszystko zrozumiałem. Zobaczyłem Sky, była szczęśliwa, jeździła z jakimś chłopakiem. Coś mnie tknęło poszedłem wypożyczyć łyżwy i bez zastanowienia wszedłem na lód. Na szczęście kiedyś jeździłem na rolkach więc załapanie równowagi nie było trudne. Pojechałem do nich i udawałem, że jej nie widzę.

-L-Lluke?- zapytała zdziwiona. Dopiero teraz zorientowałem się kto jest jej towarzyszem, był to Christian Anderson we własnej osobie. Nienawidziliśmy się od przedszkola, on zawsze musiał być lepszy, a teraz podrywa dziewczynę, którą kocham.

-Luke Hemmings, co cię tu sprowadza?- chłopak posłał mi fałszywy uśmiech. Sky była wyraźnie zdezorientowana, a ja tylko posyłałem mordercze spojrzenie jej temu imbecylowi.

-To wy się znacie?- spojrzała na niego, potem na mnie.

-Mieliśmy z sobą niegdyś doczynienia wybąkałem.

-Luke przecież znamy się od dzieciństwa- posłał Skyler uśmiech, co odwzajemniła. Nie mogę na to patrzeć niech sobie nadal flirtują, przyszedłem tu żeby ją przeprosić, a ona? Zadaje się z moim wrogiem numer 1, po prostu zajebiście. Wypowiedziałem pod nosem wiązankę przekleństw i odjechałem.

-I i jak było?- zapytała Laura.

-Jednym słowem... Chujowo...- mruknąłem. Oddałem łyżwy i jak najszybciej ulotniłem się z lodowiska. Mam tego dość, ona dokonała wyboru. Jeśli przebiegnie do mnie z płaczem, że ten idiota jej coś zrobił to nie będę jej wspierał, miała wybór...

__________________________

Przepraszam za to, że przerwała podanie rozdziałów w środku maratonu, ale jak już mówiłam wyjechałam i wracam dopiero w poątek. Postaram się dodać jeszcze jeden rozdział, ale niczego nie obiecuję. Komentujcie i gwiazdkujcie ❤🌟❤

Bad Sisters || 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz