Błąd

6.6K 458 3.3K
                                    

Od autorki: Angst jest w drodze. Będzie tragicznie i boleśnie, więc może szykujcie już chusteczki.
Teksty piosenek użyte w tym rozdziale nie są moje. W kolejności występowania:
- Lucky Bones - Magnificent Mistake
- Akanishi Jin - The Fifth Season
- Crystal Kay - Helpless Night  



Hi, napisał Louis, wpatrując się przez chwilę w słowo. Czarny tusz odznaczał się na czystej białej kartce. W kilku miejscach niewyschnięty tusz wciąż błyszczał, a szatyn przeciągnął po nim palcem. Słowo roztarło się, plamiąc papier.

Plama, pomyślał i przejechał ubrudzonym palcem po tatuażu na swojej prawej ręce, gdzie pozostawił trochę tuszu. To była plama, zupełnie jak taka jak na jego ręce, lecz ta nie mogła już być wymazana i już wiecznie taka pozostanie.

Opierając się o ramę łóżka, upuścił długopis. Siedział w hotelowym pokoju oświetlonym jedynie małą nocną lampką. Od dwóch tygodni Escapade koncertowało po US, co rozpraszało Louisa od ostatniego spotkania ze swoją przeszłością.

Teraz w ciszy luksusowego hotelowego pokoju, pozwalał swoim myślom odpłynąć do przeszłości, do momentu, gdy Harry pierwszy raz powiedział mu, że go kocha. Wyglądał tak niewinnie, bojaźliwie i niedowierzał samemu sobie.

Jego całe serce należało do Harry'ego w tamtej chwili.

Ponownie przejeżdżając palcem po tatuażu, pomyślał o tym jak bardzo bolało jego wykonanie, jak świeży atrament odznaczał się na jego skórze, jakim kontrastem było to Oops!, jakby go przypieczętowało. Teraz było gładkie, trochę wyblakło i wtopiło się w skórę.

Zaryzykowali z tymi tatuażami. Zaraz po osiemnastych urodzinach Louisa, pojechali w styczniu pociągiem do Manchesteru. Harry błagał mamę o zgodę tygodniami, aż w końcu uległa — pod warunkiem, że zrobi go w miejscu, które będzie łatwe do zakrycia.

To naprawdę był głupi pomysł. Pomysł, na który mógł wpaść tylko zakochany po uszy idiota. Odkąd nie ujawnili się przed nikim, używali swoich pierwszych wypowiedzianych do siebie słów jako kodu "kocham cię". Za pierwszym razem, byli na jednym z meczów Louisa, a Niall i Harry podeszli przed grą na linie boczne boiska, aby życzyć mu powodzenia. Piłka uderzyła kędzierzawego w rękę, a on kopnął ją z powrotem, całkowicie omijając cel. Z głupim uśmiechem powiedział "Oops". Serce Louisa zaczęło wtedy wariować, a Harry zerknął na niego nim znów to powtórzył patrząc mu się w oczy. Od tamtej pory, gdy tylko byli między ludźmi i niemożliwym było powiedzenie sobie "kocham cię", mówili w zamian "Oops" i "Hi".

To był pomysł Louisa, aby wytatuować sobie te słowa trwale na ich ciałach.

Harry był taki nieustraszony. Gdy szatynowi podobał się pomysł wytatuowania na sobie kawałka kędzierzawego, wizja igły nakłuwającej jego skórę już nie była taka atrakcyjna. Młodszy chłopak poszedł jako pierwszy i cały czas uśmiechał się do Louisa, trzymając go za rękę i tylko okazjonalnie krzywiąc się z bólu.

Pamiętał, że skończony tatuaż wyglądał dokładnie tak, jak Hi, które właśnie napisał w swoim notesie. Czarny atrament w jego charakterze pisma, rozmazany na skórze Harry'ego.

Śpieszyli się z tym, chcieli wszystkiego i o wiele za wcześnie. Louis był wtedy taki pewny, że chłopak już zawsze przy nim będzie, że już nic tego nie zmieni.

Wystarczyło jedno zdanie, aby złamać zaklęcie.

Wzdychając, przewrócił stronę, a nieskończona piosenka wpatrywała się w niego z papieru. Było ich tu dużo więcej, o wiele więcej tekstów, które napisał przez ostatnie trzy lata w tym małym notesie, który wszędzie ze sobą nosił. Każda myśl o Harry'm, każde wspomnienie o przeszłości, które Louis chciał zamknąć w swoim sercu, było wypisane w tej książce.

Empty Skies - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz