Kiedy przeprowadziłam się do Ameryki i zaczęłam studiować na Waszyngton Central Police Academy , czułam się spełniona. Ameryka była moim marzeniem. Od dziecka chciałam być kimś niezależnym od wszystkich i piąć się do góry po szczeblach kariery.
Kiedy nadążyła się odpowiednia okazja, wstąpiłam do British Police Academy. Mój tata był pracownikiem MI6. Zginął jak miałam 17 lat. Nigdy nie znałam prawdziwej przyczyny śmierci. Ale wiem, że to nie był wypadek samochodowy, tak jak nam powiedziano. Teraz robię wszystko co mogę, żeby go pomścić i dowiem się kto doprowadził do jego śmierci. Już wtedy wiedziałam, że chcę iść jego śladem i być agentką. Tata był dla mnie autorytetem. Moja mama tego nie pochwalała. Nadal chyba tak jest, ale musiała się przyzwyczaić. Jak sześć lat temu zaczynałam BPA* nie przypuszczałam, że sprawy potoczą się tak jak się potoczyły.
Skrzywdzona przez pewną ważną dla mnie osobę, o której dzisiaj w ogóle nie pamiętam, wyjechałam w końcu do wymarzonej Ameryki, gdzie zaczęłam nowe życie . Zawarłam nowe znajomości i wspięłam się na szczyt.
Dzisiaj, po sześciu latach jestem sukcesywną agentką FBI, która ma na swoim koncie wiele udanych śledztw. Wszystko to przez ból i naiwności . Patrząc z perspektywy lat to w sumie dzięki NIEMU jestem ,gdzie jestem. Czasami skrycie MU dziękuję, ale to jednak nie zmienia faktu, że nienawidzę GO całym sercem i gdybym teraz spotkała GO na ulicy, nie omieszkałabym pchnąć GO prosto pod koła ciężarówki.
*skrót od British Police Academy
**************************Cześć miśki! Oto jest obiecane FBI ACTIVITY. Wiem, miało być już dawno, ale nastąpiły problemy techniczne, za które przepraszam. To opowiadanie jest moim pierwszym o takiej tematyce, dlatego proszę o wyrozumiałość. Wasze opinie są oczywiście mile widziane w komentarzach, a na jakiekolwiek pytania będę chętnie odpowiadać. Za niedługo pojawi się również zwiastun do opowiadania. ZAPRASZAM na dalsze rozdziały!
Daria xx
CZYTASZ
FBI ACTIVITY || H.S.
Fanfiction"Dzisiaj, po sześciu latach jestem sukcesywną agentką FBI, która ma na swoim koncie wiele udanych śledztw. Wszystko to przez ból i naiwności . Patrząc z perspektywy lat to w sumie dzięki NIEMU jestem ,gdzie jestem. Czasami skrycie MU dziękuję, ale...