Rozdział 4. Arek będzie mój i taniec z Krychowiakiem

992 52 0
                                    

Wyszliśmy z autokaru. Daria zachorowała na chorobę psychiczną o nazwie: "Gdzie jest Arek?" i "On dzisiaj będzie mój"
Ja zachorowałam na coś w stylu "zabierzcie mnie stąd"
-Zapraszam Panie do pokoju. Macie godzinę na przygotowanie się... -powiedział Szczęsny
-Na co? - zapytała Daria
-Na szaloną, niezapomnianą noc
-Wojtuś, serio myślisz że wystarczy nam godzina na przygotowanie się?-zapytała Daria
-No nie macie wyjścia Dario. Jak się nie wyrobicie, to wasza strata. Za godzinę, w pokoju Arka. To będzie pod 7.

Poszłyśmy do pokoju.
Było pięknie. Jedno ogromne łóżko, beżowe zasłony, i wszystko było idealne. Co więcej, mialyśmy gotowe łóżko, szlafroki, ręczniki, żele, szampony, i kosmetyki.
-Emilcia, musimy dzisiaj wyglądać jak Boginie. AREK BĘDZIE MÓJ!
-To może nie zwlekajmy, tylko zacznijmy się przygotowywać?
-Masz, racje Emi!
Po czym podbiegła, złapała swoją pidżame i wbiegła do łazienki krzycząć : "Arek będzie mój!"
-Daria, wiesz dobrze że szykujesz się 2 razy dłużej ode mnie! Ja powinnam iść pierwsza bo nie zdąże! DARIA DO CHOLERY!
-Spokojnie Emilka daj mi godzinę!
-Kretynka!
-Ty też!
-Zamknij się!
Wtem usłyszałam pukanie.
-Proszę!-odpowiedziałam
-Cześć Emilka, przyszedłem zobaczyć czy wszystko ok. Gdzie Daria?
-W łazience.
-Może chcesz skorzystać z mojej? Wolna jest.
-Serio mogę?
-No tak.
To był Milik. Nagle ni stąd ni zowąd z łazienki wybiegła Daria.
-O Aruś cześć. Przepraszam Emi ale ta łazienka jest dziwna. Mogę skorzystać z twojej?
-Jasne! Chodź!
Po czym Daria mi szepneła:
-Arek będzie mój
-Byle nie za szybko.
Poszłam do łazienki. Wziełam prysznic, uczesałam się, ubrałam, i lekko umalowałam.
Włożyłam trampki które stały pod drzwiami. Teochę za małe ale co tam.
Poatrzył na zegar. Kurde, spóźnienie 5 min. Nie fajnie.
Wyszłam z pokoju, dobiegłam do pokoju Arka. Zapukałam, i weszłam. Wszyscy siedzieli gdzie popadnie. DOSŁOWNIE WSZYSCY!
Daria oczywiscie obok Darii.
-No proszę! Mówiłem że jak któraś się spóźni będzie żałować.-powiedział Wojtek
-No aż tak dużo się nie spóźniła. Chodź tu jest miejsce. -powiedział do mnie Bartek
-Emm, dzięki
-No to brygada! W co się bawimy? -zapytał Krychowiak
-Może w prawda czy wyzwanie? Niektórzy lubią tą zabawę-powiedział Fabiański
Pamiętał. Pamiętał że to moja ulubiona zabawa. Pamiętam jak Łukasz jeszcze był z Kamilą, jak bawiliśmy się w to. Kochali się. A teraz ona jest sama, a on kocha piłkę.
-Wsumie może być. -powiedziała Daria.
-Okey to ja pierwszy!-krzyknął Lewy.
-Zakręćmy butelką! - krzyknął Grosicki
-Ok, Peszkin powinien mieć ich dużo - powiedział Krychowiak.
-Śmieszne jak 1:50
-Dobra ja coś mam -powiedział Milik

Zaczeliśmy grać.
Na początku, był Błaszczykowski vs Milik
-Prawda czy wyzwanie Aruś?
-No wyzwanie
-eeee no to może... Pocałuj osobę po prawej stronie!
-Ale po prawej siedzi, Peszko
-GORZKO, GORZKO GORZKO!
Milik cmoknął w policzek Peszkina. Fuj. Wszyscy zaczeli bić brawo i krzyczeć "uuuuu"
-Okej czas na zemstę teraz ja kręcę! -krzyknął Milik.
Milik vs Daria
-No no. Tylko Arek wiesz. Nie przesadzaj. -powiedział Krychowiak
-Okej Daria. Pocałuj mnie.
-Tak po prostu? -zapytała Daria
-No tak. -powiedział Arek.
-ok- powiedziała Daria po czym namiętnie go pocałowała.
- Brawo Milik!
-Przynajmniej na dziewczyne trafił!
-Dajesz!
Byłam dumna z Darii. Spełniła swoje marzenie! Brawo Daria!
-Dobra. Koniec tego dobrego! Teraz ja kręce!
Daria vs Krychowiak
-Grzesiu! Prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie oczywiście!
-Zatańcz z Emilą
-Z chęcią! Zapodaj muzykę Grosik.
Podszedł do mnie.
-Mogę prosić cię do tańca?
-Ale ja nie potrafie tanczyc!
-To nic. Ja poprowadze. Chodź

W tle leciała muzyka "Przez twe oczy zielone" a ja tanczyłam z Krychowiakiem. Przyznam, że przez chwilę dałam się porwać. Tanczyłam jak księżniczka na balu. Po wszystkim wszyscy bili nam brawo.
-ok to teraz ja. - powiedziałam i zakręciłam butelką

JA VS BARTEK.

Rozgrywka uczuć | B. KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz