Rozdział 7. Spotkanie z Bartkiem i mój były chłopak

792 45 1
                                    

Jechałam tramwajem. Miałam takie uczucie, jak przed sprawdzianem z matematyki. Prosiłam Darię aby ze mną pojechała. Ona oczywiście nie pojechała, bo to moje spotkanie i moja jedyna szansa, której nie mogę znarnować. Gadanie. Od samego myślenia o tym mam ochotę wyskoczyć z tramwaju.
Wysiadłam.
Wszędzie było tyle ludzi, i oczywiście miałam wrazenie że kazdy gapi się na mnie. Poszłam do miejsca gdzie się umówiliśmy. Przed wejściem wahałam się. A co jak zrobie z siebie totalną idiotkę i Bartek ośmieszy mnie w mediach?
A co jak sufit na nas spadnie?
Dobra, weszłam. Skierowałam się odrazu w stronę lodziarni.
Już tam był.
Siedział.
Był ubrany w t-shirt i zwykłe dzinsy. Czyli miałam racje. Nie potrzebowalam sukienki i szpilek. Jest ok.
Podeszłam.
-Hej Bartek!
Wstał.
-Hej, Emilka! Pięknie wyglądasz
-Dziękuje. Ty też.
-To usiądźmy i wybierzmy jakieś lody. Nie wiem jak ty ale ja biore jedną gałke jabłkową a drugą cytrynową
-Ja tylko czekoladową, jedna
-Nie ma mowy. Jeszcze jedną wybierz. Mój koszt.
-Nie.
-Ok to sam ci wybiore. NUTELLA może być?
-No ok.
Zgodziłam się. I tak bym nie wygrała
Dostałam,sms
Jak to zepsujesz przez tydzień będę xi puszczała Bibera pod oknem. Ja wiem jak bardzo to kochasz dlatego nie możesz tego zepsuć. Dżastin czeka.
*Justin
Daria. Jest do tego zdolna. Nienawidze jego piosenek, tak bardzo, że kiedyś na dyskotece rzuciłam kanapkami w Dj.
Bartek wraca z dwoma lodami.
-Proszę bardzo. To dla ciebie. Czekolada i Nutella.
-Oh dzięki. Nie musiałeś.
-Ale chciałem. Dla przyjaciół wszystko.
-Jak miło. Dzięki
-Wiesz co liczy się dla mnie bardziej od piłki? Przyjaciele.
Jaki on jest słodki. Szkoda że Łukas taki nie był.
-Co u ciebie Emilka?
-A wszystko w porządku. A u ciebie?
-Treningi cały czas. Ale kocham to. Mam pytanie.
-Jakie?
-Co cię łączy z Łukaszem?
-Co? Z kim?
-No z Łukaszem. Fabianem.
-Nic.
-Nie ściemniaj. Widziałem jak rozmawialiście, i w ogóle obserwowaliście się cały czas.
-Nie prawda! Z tobą też rozmawiałam.
-Ale z Łukaszem jakoś inaczej.
-Ok. Znaliśmy się kiedyś. Ale to już nieważne. Opowiem ci kiedyś może.
-Będę czekał.
Serio? Aż tak gapiłam się na Łukasza? No kurde.
-Daria czuje mięte do Arka co?
-A co?
-Bo widziałem.
-Masz doskonały wzrok.
-I słuch. Arek będzie mój, Arek będzie mój
-Co? Słyszałeś?
-Wszyscy słyszeli. Ściany mają uszy.
-o kurde.
-Może jej tego nie powtarzaj.
-Masz racje
Gadaliśmy tak jeszcze godzine. Postanowiliśmy się przejść.
Poszliśmy do parku.
-Hej! Ty jesteś Bartek Kapustka?
-No tak
-Mogę prosić o autograf?
-Jasne.
-I zdjęcie?
-Jasne.
I tak cały czas. Czułam się trochę niepotrzebna.
-Dobra chodźmy stąd bo nie wyytrzymam.
-No przecież to miłe jak ktoś chce od ciebie autograf.
-Uwierz mi że nie.
Szliśmy tak, gdy nagle zobaczyłam Kamila.
Mojego byłego chłopaka.
-Emi? To ty?
-Kamil? Hej!
-Dawno się nie widzieliśmy.
-No trochę
😏
-Od kiedy chodzisz z Kapustką.?
😏
-Nie chodzimy razem.Jesteśmy przyjaciółmi.
-Ok. Hej Bartek. Jestem Kamil.
Powinnam ich sobie na początek przectawić.
-Hej Kamil
Gadali tak. Długo. Gdy w końcu mnie zauważyli, zrobiło się późno i postanowiłam wracać do domu.
-Odwioze cię.
-Ok dzięki.

Kolejny rozdział.
Mam nadzieje że się podoba. 💟💟💟💟💟

Rozgrywka uczuć | B. KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz