Bartek.
Siedziałem w szatni.
Oni tam mieli ostatni trening przed meczem a ja to miałem gdzieś. Nie obchodził mnie jutrzejszy mecz.
Możemy przegrać, nie ma to dla mnie znaczenia.
Najważniejsze że Emila jest bezpieczna. Ze mną miała by tylko same kłopoty. Tak jak wtedy w centrum. Ten napad.
-Bartek, cholera gdzie ty jesteś?-do szatni wpadł Mariusz
-W szatni. Ślepy jesteś?
-Człowieku, jutro mamy ważny mecz a ty sobie siedzisz w szatni. Co ty odwalasz?
-Nic. Kurwa daj mi święty spokój! Nie zagram w jutrzejszym meczu! Mam to wszystko w dupie! I tak wszystko zepsuje.
-Ty sobie chyba jaja robisz w tym momencie?
-Nie! Psuje wszystko! Nie zagram. Narazie!
-Bartek wracaj tu do cholery- krzyknął jeszcze Stępiński, ale nie chcialem go już słuchać. Chciałem uciec wyjechać.
Usiadłem na przystanku. Nienawidze jak ludzie na mnie patrzą i przychodzą po autograf.
To jest coraz bardziej denerwujące.
Wczoraj Emila do mnie dzwoniła, ale nie odebrałem. Nie chciałem.
Napisała sms.
Przynajmniej wiem ze żyje, i nie zostawiłem ją umierającą. Cieszę się że jak się obudziła pomyślała o mnie.
...................................
Mineło kilka minut. Postanowiłem wrócić do domu. W dupie mam ten mecz.
Dostałem SMS.
Przeczytałem go. Był od Emilki.
Czytałem go kilka razy, i nie mogłem uwierzyć że po tym co się stało, ona jeszcze postanowiła do mnie napisać i to jeszcze w taki sposób.
Z jednej strony się cieszyłem, a z drugiej byłej na siebie wściekły.
Nie ma mnie tam, gdzie powinienem być. Przy Emilce.
Ja naprawdę wszystko potrafie zepsuć. Nawet taką cudowną przyjaźń.
Przyjaźń.
Mówimy o przyjaźni.
Ale czy to na pewno nadal jest tylko przyjaźń?

CZYTASZ
Rozgrywka uczuć | B. Kapustka
Hayran Kurgu18-nastoletnia Emila, wybiera się razem z przyjaciółką na mecz Reprezentacji Polski. Jest to spełnienie jej marzeń. Nie wie że zapamięta ten mecz na baaardzo długo...