Obudziła mnie Kamila.
-Emila wstawaj telefon do Ciebie
-Do mnie? Tak wcześnie?
-Nie rusz się to coś ważnego.
-Haaloo?-Odezwałam się ospale
-Witam Pani Emilko. Nazywam się Laura, i chciałabym przeprowadzić z panią oraz z Bartkiem wywiad. Chodzi o to aby sprostować plotki o was. Jestem przyjaciółką dawną ale jednak Bartka i chce mu jakoś pomóc.
-No dobrze. A kiedy i gdzie.
-Proponowałabym studio nagraniowe. Wyślę pani adres SMS dobrze?
-No dobrze. 13 pani pasuje?
-Myśle że tak.
-Dobrze w takim razie zadzwonię teraz DO Bartka.
-Dobrze Do widzenia.Jak to? Mam udzielać wywiadu bo jakaś dawna koleżanka Bartka tak chcę? Kurde, czemu się zgodziłam.
Ale z drugiej strony może mi to wiele pomóc. Ok zrobię to. Powiem że z Bartkiem to tylko przyjaźń i niech ci wszyscy paparazzi się pocałują, skoro tak im się nudzi, że latają za każdym piłkarzem to teraz im się odechce. Pojadę po nich bardzo. Aż im w pięty pójdzie. A co?!Ubiorę się normalnie (żeby nie było że prowokująco)
Zwykły t-shirt, dżinsy, i białe trampki. Do tego koński ogon i spięta grzywka. I niech się czepią to ugryze!Najpierw oczywiście wszystko powiedziałam Darii.
Kazała mi skopać i tyłek. I tak zrobię.Bartek zaproponował że po mnie przyjedzie. Na początku się wahałam bo dziwnie by to wyglądało ale się zgodziłam. W końcu wywiad powie sam za siebie.
Po drodze dowiedziałam się przed nami wywiad z Laurą ma Stępiński. Będzie opowiadał o swoich sukcesach. Fajnie. Tylko jakie on ma sukcesy?
Dostałam smsa
Miałyśmy iść dzisiaj na zakupy. Jutro ci nie odpuszczę.
Daria.
Oj zapomniałam. Nie trudno teraz ważne było to aby to odkręcić.Dojechaliśmy do studia.
-Od kiedy znasz tą Laurę?
-Od gimnazjum. Jako jedyna mnie wspierała w czasie treningów. Reszta mnie wyśmiewała. Kontakt nam urwał ale jakoś znalazła sposób na odnowienie naszej znajomości.
-Przykro mi z tym dokuczaniem. To musiała być bardzo nie fajne.
-No nie było. Chodź już. Lepiej być wcześniej. Potem nas może nie wpuszczą.
-No to chodźmy.
No i poszliśmy. Zanim otworzyliśmy drzwi ze środka jak oparzony wyleciał Stępiński. Wpadł na Bartka a on się przewrócił
-Stary, jak ty chodzisz?
-Przepraszam, ale ona jest taka piękna że jak stąd nie wyjdę to ją pocałuję.
-No to idź
-Hej Emilka
-Hej.
-To ta twoja koleżanka taka piękna że aż Mariusz zmysły stracił? -zapytałam Bartka.
-No chyba tak.
-No to chodź, zobaczymy.
Złapałam Bartka za rękę, a on zaczął się śmiać. Weszliśmy do środka. Podeszliśmy do recepcji i zapytaliśmy o Laurę.
-Tak, Pani Laura czeka na gości. Zaraz po nią zadzwonię
Czekaliśmy chwilę.
Po chwili podeszła do nas dziewczyna mniej więcej w naszym wieku.
-Bartuś? O Jezu jak ja cię dawno widziałam, ale się zmieniłeś!
-Hej Laura! Ty też nadal jesteś taka piękna jak byłaś.
-A ty jesteś Emilka tak?
-Tak. Hej.
-Hej. Zapraszam za mną.
-Chodź- powiedział do mnie Bartek.Na początku Laura wyjaśniała nam na czym polegał wywiad.
Potem nagle, Laura spytała Bartka czy ma numer do Mariusza.
-Może i mam ale po co ci?
-Po prostu... Tak jakby... No wiesz... No po prostu nie odpowiedział na wszystkie moje pytania i bardzo mi zależy aby odpowiedział na wszystkie
-Dlatego wyleciał stąd jak postrzelony?
-Mariusz?
-No.
-Pewnie tak
-Jaasne. Ok dawaj te pytania Laurka.
-Bartuś, ty mnie lepiej nie denerwuj bo tego wywiadu nie zrobię.
-Jasne.
-Już wystarczy. Pierwsze pytanie. Od kiedy się znacie?
Bartek
-Od momentu meczu w którym Emilka miała specjalny bilet
Emilka
-Tak, miałam ten bilet z przyjaciółką i tak się złożyło jakoś.I wywiad tak jakoś poleciał dalej.
Myślę że wszystko było ok.
-To co? Masz ten numer do Mariusz?
-Mama
-.A dasz mi go?
-No nie wiem.
-Bartek- zaczepiłam chłopaka
-No ok. Masz.
- Dziękuję.Na tym mój dzień się skończył!
Ciekawe kiedy wywiad pojawi się w sieci?
Wtedy wszystkim nudzącym się paparazzi zrobi głupio.
Hahaha
. . . . . ...
TAK.
Foella POJAWIŁA SIĘ W OPOWIADANIU!
W NASTĘPNYCH BĘDĄ KOLEJNE OSOBY!A TAK PRZY OKAZJI, MAM POMYSŁ NA KOLEJNY KONKURS!
ALE TO KIEDY INDZIEJ.
MIŁEJ NIEDZIELI.
CZYTASZ
Rozgrywka uczuć | B. Kapustka
Fanfic18-nastoletnia Emila, wybiera się razem z przyjaciółką na mecz Reprezentacji Polski. Jest to spełnienie jej marzeń. Nie wie że zapamięta ten mecz na baaardzo długo...