Bohaterowie: Serbia
Ship: Brak
~~
Wyrywaliście komuś serce?
Zapewne nie. Nic w tym dziwnego, nie jest to zbyt humanitarne posunięcie, nawet w stosunku do wrogów.
Oczywiście Albania, jak i Unia Europejska uważają inaczej. Dla nich odebranie komuś tego najważniejszego organu nie jest niczym istotnym.
Moim sercem było Kosovo.
Większość poparła istnienie niepodległej Republiki Kosova, nawet nie widząc jak sprawnie manipuluje nimi Albania. Ona uważa moje serce za swoją ziemię, a dla pozoru wmawia wszystkim, że stoi za jego niepodległością. Same Kosovo widzi w Albanii swoją sojuszniczkę, a moich słów nie chce brać pod uwagę.
Moje własne serce mnie nienawidzi.
To boli. Nie chcę się w żaden sposób użalać, po prostu czuję potrzebę, by komuś o tym opowiedzieć. Mało kto chce słuchać, a jeszcze mniej bierze moje słowa na poważnie. Wielu patrzy na mnie jak na okupanta, który chce powstrzymać rozwój nowego państwa. Dla wielu stałem się "tym złym".
Przepraszam, że próbuję zatrzymać moje serce.
Ale są też i tacy, którzy mnie popierają. Rosja, Polska, Rumunia i Grecja. Oni najgłośniej krzyczą o serbskim Kosovie. "Śląsk jest polski, Cypr jest grecki, Besarabia jest rumuńska, a Kosovo jest serbskie" - takie okrzyki towarzyszą naszym ludziom podczas manifestacji. W takich chwilach zapominam na moment, że ktoś w Europie mnie nie lubi, czy nawet nienawidzi. Cieszę się wtedy z tego, co mam.
Cieszy mnie pokrzepiający uśmiech Feliksa, entuzjazm w oczach Ivana, wzniosłe przemowy Grecji, a nawet udawanie wampira przez Rumunię. Uwielbiam to wszystko i dziękuję Bogu za takich przyjaciół.
I dziękuję też wam. Teraz to wy jesteście moim sercem.
CZYTASZ
Słowiańskie one shoty
FanficSłowianie mają ciężką przeszłość i jeszcze gorszą teraźniejszość. Chociaż łączy ich pochodzenie, jeden nienawidzi drugiego. Jednych pcha na zachód, innych na wchód, a jeszcze innych dalej w świat. Każde z nich ma swoje ambicje, które często ich prze...