~Rozdział 17~

192 27 0
                                    

-To jesteście razem czy nie?-pyta mnie zaskoczona Natalie na lanchu, której opowiadam o tym, co wydarzyło się poprzedniej nocy.
-Sama nie wiem, chyba nie.
-Ale zrobiliście to?
-Nie, ale muszę przyznać, że nie spaliśmy za długo.-uśmiecham się.-byliśmy za bardzo zajęci sobą.
-Hmm... Rozumiem.-odpowiada przyjaciółka poruszając brwiami.
-No, mi też się podobało.-wtrąca Luke całując mnie w policzek na przywitanie.
-Może ja was zostawię?-pyta Natalie.
-Nie, niby czemu?-dziwi się chłopak.
-Nie chce wam przeszkadzać.
-Nie przeszkadzasz, proszę Cię. Pozatym mamy dziś plany we dwoje z Alice więc zdążymy się sobą nacieszyc.
-Ty masz jakieś plany.-odpowiadam zirytowana.-dlaczego nigdy nic mi nie mówisz?
-Przecież właśnie powiedziałem.
-Po fakcie? Słuchaj nie jestem twoim pieskiem na każde zawołanie, żebyś mógł za mnie decydować.-podnoszę głos wstając od stolika.
-Jak ja kocham ten twój zadziorny charakter.-szczerzy się odpowiadając spokojnie.
-Dobra, cześć.-mówię krótko, odchodząc.
Nie chce znów tego, co było z Adrienem. Nie mam zamiaru znowu cierpieć przez zadufanych w sobie palantów.
Idę szybko przed siebie, pisząc jednocześnie sms-a do Natalie, w którym przepraszam ją za pójście sobie zostawiając ją tam sam na sam z Lukem.
Natalie: Rozumiem, uważaj bo na pewno nie da Ci tak uciec.
Czytając wiadomość od przyjaciółki wpadam na kogoś.
No oczywiście, że na Luke'a.
-Daj mi spokój.
-Ale o co ci właściwie chodzi?
-Luke, ja nie chce powtórki z przeszłości.
-Chodzi Ci o tego palanta?
-Teraz robisz z siebie identycznego.
-Po prostu lubię robić Ci niespodzianki. Nie chciałem żeby tak wyszło. Masz rację za bardzo się rozpedzilem, ale to dlatego, że mi na tobie cholernie zależy.
____
☆☆☆?

~I Hate That I Love You~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz