~Rozdział 2~

731 43 3
                                    

-Cześć kochana!-witają się z Alice.
-Hey skarby! Jakie plany na dziś?-pyta brunetka.
-Ja nie mam żadnych.-odzywa się Natalie, po czym wskazuje na Boonie-Za to ona, dziś nie kontaktuje.
Bonnie, która nawet nie zorientowała się, że mowa o niej, dalej stoi obgryzając paznokcie.
-Co się dzieje?-pyta zaniepokojona Alice.-przestań obgryzać paznokcie! Za każdym razem muszę Ci o tym przypominać?
-Przepraszam dziewczyny, po prostu strasznie się stresuje. Dziś przychodzą wyniki z konkursu.-mówi, wyjmując dłoń z buzi.
Bonnie bierze udział w tegorocznym wielkim konkursie na najlepszy projekt letni.
-Nie masz czym się przejmować.-uspokaja ją brunetka.-jesteś najlepsza w tym, co robisz, pamiętaj. Nigdy się nie poddawaj, bo wierzę w Ciebie z całego serducha.
-Dziękuję skarbie.-odpowiada, po czym zwraca się do blondynki.-Natalie? Jak ty to robisz?
-Co konkretnie?-dziwi się.
-Nigdy się nie stresujesz! Przed ważnym meczem, sprawdzianami, niczym!
-To zależy tylko od Ciebie i twojego podejścia. Jeśli naprawdę Ci na czymś zależy i jesteś znakomicie przygotowana, to czym się stresować?
-Tym, że ktoś może być lepszy od Ciebie. Ja właśnie tego się obawiam.
-Tylko że ja wiem, że nie jestem najlepsza. Robię tyle, co w mojej mocy. Wierzę w siebie i w to, co robię, bo to kocham. Nawet jeśli przegram mecz, co z tego? Będą kolejne. Trzeba umieć także przegrywać. Nie martw się.
-Może i masz rację?

Rozmowę przyjaciółek przerywa dzwonek na lekcje. Dziewczyny ruszają na zajęcia wychowania fizycznego.
Kiedy nastolatki rozciągają się na boisku szkolnym, które otacza wielka bieżnia, gdzie właśnie biegają chłopcy z trzecich klas.

-Widzisz go?-zwraca się Natalie do Alice.
-Kogo?
-Luke'a. Jest nowy. Podobno wywalili go z poprzedniej szkoły. Uchodzi za Bad Boy'a. Jest też świetny w nogę, trener próbuje namówić go, żeby doszedł do naszej drużyny.
-I co? Dołącza?
-Właśnie nie. Mówi, że to nie dla niego. Uwaga, cytuję: ,,Nie będę bezsensu kopać piłki, mam lepsze zajęcia, sory".
-Trochę nie miło, nie sądzisz?-dziwi się Alice.
-Może i tak, ale za to jest przystojny. Nie jedna próbowała go już uwieść, mimo że jest tu dopiero od tygodnia.
-Jak to się stało, że go nie zauważyłam?
-Może dlatego, że częściej go nie ma, niż jest.-śmieje się Natalie.
Rozmowę przerywa trener, gwiżdżąc głośno w gwizdek.
-Koniec rozmów! Dwa kółeczka na początek.
-Ale trenerze, przecież chłopcy jeszcze biegają.-odzywa się Boonie.
-A co? Są tacy wielcy, że się nie zmieścicie? Biegać!
-Czy każdy w-f'ista ma te swoje żenujące teksty?-mówi Boonie pod nosem.
-Na to wychodzi.-odpowiada jej przyjaciółka.

Dziewczyny ruszają za Natalie, która zawsze biega na początku. Zaraz i tak tracą ją sprzed oczu, bo dziewczyna zaczyna wyprzedzać powolnych według niej, chłopaków. Za to Alice, widnieje na szarym końcu. Nigdy nie lubiła biegać, więc wcale się tym nie przejmuje.
Gdy dziewczęta zaczynają drugie kółko, ktoś podbiega do nastolatki, biegnącej jako ostatnia. To Luke, który właśnie wyprzedził dziewczynę o kółko.
Chłopak jest brunetem z grzywką postawioną do góry. Ma bardzo ciemne, wręcz czarne oczy oraz jest idealnie opalony. Na jego szyi widnieje czarny tatuaż, przedstawiający smoka.
Czarna koszulka chłopaka, idealnie podkreśla jego, niczym wyrzeźbione mięśnie.

-Biegniesz sama, bo prowadzisz, czy naprawdę jesteś taka słabiutka?-pyta śmiejąc się.
-Słucham? Nie jestem najlepsza, ale to nie powód, żebyś mi to wytykał! Poza tym, czy my się znamy? Po co się do mnie odzywasz? -odpowiada oburzona Alice, dysząc podczas meczącego ją biegu.
-Słyszałem, że jesteś milutka i sztywna. Z tym pierwszym się nie zgodzę.
-Sztywna? Wcale nie jestem sztywna! Daj mi spokój typie.-irytuje się.
-Teraz to na pewno wiem, że nie jesteś miła. Ale sztywna? Tak.-mówi chłopak, uśmiechając się szeroko.
Alice nie ma okazji odpowiedzieć, ponieważ chłopak przyspiesza zostawiając ją w tyle.
-Dupek.-mówi pod nosem zdenerwowana.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuje za przeczytanie! ♥
Spodobało Ci się? W takim razie pamiętaj o zostawieniu głosu, to bardzo motywuję.
Mile widziane także opinie.

~I Hate That I Love You~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz