~Rozdział 19~

181 20 4
                                    

Podczas gdy moja mama dopina wszystko na ostatni guzik, ja patrzę jak Luke bawi się z moimi braćmi w słynny ,,samolocik". Przysięgam, że zaraz się popłacze. To jest tak bardzo urocze.
-Czemu płaczesz Alice?-zachodzi mnie od tyłu tata.-Luke jest na prawdę świetnym kandydat... chłopakiem.
-Nie o to chodzi. Spójrz.-mówię wskazując na świetnie bawiących się chłopców.-to takie słodkie. Cieszę się, że moi chłopcy tak świetnie się dogadają.
***
Po zjedzonej kolacji siedzieliśmy wszyscy do późna grając w najróżniejsze rodzinne gry jednocześnie rozmawiając. Bawiliśmy się świetnie, no może prócz chłopców, którzy dość wcześnie poszli spać. Cała ,,impreza" zakończyła się dopiero około północny. Rodzice poszli już spać a ja poszłam pod prysznic.
-Mogę do Ciebie dołączyć?-pyta opierający się o ścianę łazienki Luke.
Patrzył na mnie dość długo, dobrze że mam zaciemniane szyby prysznica.
-Luke! Co ty tu robisz?!
Uśmiecha się słodko powoli zbliżając się ku mnie.
-Lizus?
-Co?
-Lizus...
Nie wierzę, że chce się teraz za to mścić.
-Luke proszę Cię przestań.
Po chwili jednak moje proszenia nic nie dały. Luke wslizguje mi się do kabiny.

Nie patrz w dół, nie patrz w dół, nie patrz.. cholera jasna.
-Wow.
Serio powiedziałam to na głos? Idiotka.
Luke zaczyna się coraz bardziej zbliżać z wielkim uśmiechem na twarzy. Przecież właśnie skomplementowałam jego przyrodzenie.
-Luke ja nie chce tego ro..
-Nic nie musimy robić.-uspokaja mnie.-poczekam aż sama będziesz tego chciała.
-Dziękuję.-uśmiecham sie.-a teraz przestań mnie tak obmacywać.
___________
Piszcie co sądzicie, oraz poproszę o głosy! 😍

~I Hate That I Love You~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz